Sergi Roberto zdaje sobie sprawę, że jego najbliższa przyszłość nie jest związana z Barçą. Klub zagwarantował mu przedłużenie kontraktu na kolejny sezon, niezależnie od tego, czy Xavi będzie prowadził drużynę, czy nie, ale okoliczności ekonomiczne sprawiły, że nie jest on priorytetem. Za nieco ponad tydzień kontrakt kapitana Barçy nie tylko wygaśnie, ale będzie on również bez drużyny na następny sezon. Stopniowo odrzuca pomysł czekania na Barçę i już rozważa oferty.
Mimo zainteresowania ze strony klubów La Ligi, takich jak Girona, Valencia i Sevilla, które jednak nie złożyły konkretnych propozycji, oraz klubów Serie A, takich jak Inter, które zawsze mają go na swoich listach, Sergi Roberto chciałby grać w Premier League. Jego agencja reprezentacyjna otrzymała już kilka telefonów od angielskich klubów i pierwsze próby są pozytywne, ale żadna decyzja nie została podjęta w żadnym kierunku.
Wychowanek czeka na rozwój wydarzeń. Barça ma jeszcze czas na sfinalizowanie jego przedłużenia, jeśli uda jej się rozwiązać problemy finansowe, które warunkują limit na wynagrodzenia narzucony przez La Ligę. Drużyna ma wrócić do pracy pod wodzą Hansiego Flicka dopiero w tygodniu 8 lipca.
Piłkarz spotkał się dwukrotnie z Deco. Na pierwszym spotkaniu dyrektor sportowy zapewnił go, że klub na niego liczy, a na drugim wyjaśnił mu trudności związane z jego przedłużeniem umowy, ponieważ pierwsi do rejestracji są inni gracze. Zawodnik z Reus chciałby, aby sprawa wyjaśniła się jak najszybciej.