Cierpliwość. Taką konkluzję służby medyczne przekazały trenerowi Hansiemu Flickowi, gdy ten zapytał o stan Gaviego, który dochodzi do siebie po poważnej kontuzji kolana. Przypomnijmy, że pomocnik doznał urazu podczas meczu reprezentacji Hiszpanii z Gruzją w listopadzie ubiegłego roku. Od samego początku mówiło się o długim leczeniu, które może wykluczyć go z gry na okres od dziewięciu do jedenastu miesięcy. Jednak szczególne warunki jego kontuzji, w której ucierpiała również łąkotka, zmuszają klub do zachowania ostrożności. Aktualnie, według ASa, najbardziej optymistyczne prognozy mówią, że będzie w stanie wyzdrowieć do połowy listopada, dokładnie rok po kontuzji.
Flick doskonale zdaje sobie sprawę, że nie będzie mógł liczyć na Gaviego przez pierwsze trzy miesiące rozgrywek, więc będzie musiał bardzo dobrze zaplanować swój skład, biorąc pod uwagę ten ważny warunek. Ponadto będzie musiał poczekać kolejny miesiąc, aż zawodnik będzie w stanie zaprezentować się jak najlepiej i odzyskać swoje najlepsze odczucia: po praktycznie rocznej nieaktywności potrzebuje rozsądnej ilości czasu, aby wrócić do siebie sprzed kontuzji, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. W związku z tym jego wkład w grę zespołu nie będzie pełny przynajmniej do grudnia.
Nie oznacza to, że powrót do zdrowia nie przebiega bardzo pozytywnie, ale w medycynie nie ma cudów - prawie nigdy - i wszystko potrzebuje czasu, aby wrócić na właściwe tory. Gavi jest w trakcie rozpoczynania pracy na boisku, ale z bardzo ograniczonymi obciążeniami. Rehabilitacja przebiega zgodnie z harmonogramem, choć służby medyczne priorytetowo traktują minimalizowanie ryzyka i unikanie pośpiechu. W tym sensie zawodnik jest wyjątkowym pacjentem, świadomym, że pośpiech jest bardzo złym doradcą w tej długiej i ciężkiej podróży.
Pewne jest to, że Flick uważa Gaviego za kolejny transfer do składu, być może najważniejsze wzmocnienie w tym sezonie. Doda drużynie jakości, talentu, energii, ambicji, przywództwa i fizyczności. To cechy, które nie podlegają negocjacjom na boisku z nowym niemieckim trenerem.