Marc Casadó rozegrał swój ostatni mecz w barwach Barçy Atlètic w Kordobie. Wraz z przedłużeniem kontraktu, Barça ma plany na jego przyszłość. Kapitan spędzi okres presezonu z pierwszą drużyną Hansiego Flicka i pozostawia wszystkie opcje otwarte. Jego marzeniem jest pozostanie, ale chce kontynuować grę i rozważa wypożyczenie.
"Teoretycznie tak, to ostatni mecz. Po przedłużeniu umowy mam grać w pierwszej drużynie, a jeśli nie będzie to możliwe, to wtedy wypożyczenie", skomentował po meczu na Arcángel, choć jego celem jest "dać z siebie wszystko i pozostać w pierwszej drużynie", przekonując niemieckiego trenera. "Mam nadzieję, że uda mi się to udowodnić podczas presezonu".
Marc Casadó jest bardzo wdzięczny Rafie Márquezowi, swojemu dotychczasowemu trenerowi. "Rafa jest mi bardzo bliski. Pomagał mi we wszystkim". Dotarli do finału play off o awans ze średnią wieku wynoszącą 19 lat i sześć miesięcy. A jednak wytrzymali do samego końca. "Wszyscy wiemy, że bycie w finale nie jest łatwe. Trzeba wiedzieć, że była to skomplikowana droga i zespół powinien być bardzo dumny z tego, co zrobiliśmy przez cały sezon i jak rywalizowaliśmy", dodał, zauważając: "Jest wielu młodych graczy. Jest wiele młodych talentów wychodzących z systemu młodzieżowego. Mają wiele do zrobienia".