Słowacki pomocnik Stanislav Lobotka (29 lat) jest jednym z wyróżniających się zawodników na początku Mistrzostw Europy, a jego występy podsyciły plotki o możliwym odejściu z Napoli tego lata. Pośród doniesień o przeprowadzce Lobotki, jego agent Branislav Jarusek wypowiedział się w słowackiej telewizji publicznej RTV i zapewnił, że mieli umowę z Barçą na podpisanie kontraktu, ale zmiana trenera wraz z odejściem Xaviego i przybyciem Flicka zmieniła scenariusz.
"Uzgodniliśmy warunki z Barceloną, ale nastąpiła zmiana trenera. Sytuacja nie jest jasna, a Barcelona ma problemy ekonomiczne. To nas zaskoczyło. To jeszcze nie jest ślepy zaułek, sytuacja ewoluuje. Wszyscy wiedzą, czym jest taki zawodnik jak Lobotka. Wiedzą o tym w Barcelonie, Madrycie i Anglii", powiedział Branislav Jarusek o negocjacjach z Barçą w sprawie sprowadzenia Lobotki do katalońskiego klubu.
Pomimo plotek, że Lobotka jest daleko od Napoli, Jarusek powiedział: "Stanislav może wrócić do Napoli i wszyscy będą szczęśliwi, to najbardziej prawdopodobna opcja dla niego", ale pozostawił otwarte drzwi do przeprowadzki, pod warunkiem, że pojawi się znacząca oferta.
"Napoli nie puści jednego ze swoich najlepszych zawodników za niską cenę i byłby to kosztowny transfer. Są konkretni trenerzy, którzy szukają takiego pomocnika i wciąż rozmawiam z niektórymi z nich", dodał Jarusek na temat sytuacji Lobotki.
Warto przypomnieć, że Xavi Hernández nie szczędził pochwał pod adresem Lobotki, gdy Barcelona spotkała się z nim w 1/8 finału Ligi Mistrzów, a z wypowiedzi jego agenta jasno wynika, że miał on być jednym z letnich celów Barcy. Teraz z Flickiem na ławce obraz się zmienił.