Mikel Merino stał się obok Nico Williamsa jednym z dwóch głównych celów projektu Blaugrany. Barça sondowała jego dołączenie przed Mistrzostwami Europy i kontaktowała się z otoczeniem zawodnika, którego kontrakt wygasa w 2025 roku i który nie przedłużył umowy z Realem Sociedad. Klub z San Sebastián traci nadzieję na jego zatrzymanie, a zawodnik zakomunikuje swoją decyzję w przyszłym tygodniu. Blaugrana zdecyduje, czy wykonać ostatni krok w operacji, która wyniesie ponad 20 milionów euro, chociaż od względem sportowym panuje całkowita zgoda co do gracza. Wszystko czeka na wejście w zasadę 1:1 i posiadanie dochodu z dźwigni lub sprzedaży zawodników, aby móc go włączyć.
Barça bardzo dobrze przestudiowała rynek pomocników i postrzega Merino jako okazję. Bardzo podobał się Kimmich, ale ostateczna kwota operacji między transferem a podpisaniem kontraktu była poza tym, co Barça może zainwestować tego lata. Zarówno zarząd, jak i dyrekcja sportowa mają jasność, że główny wysiłek zostanie skupiony na Nico Williamsie i że pomocnik powinien przybyć za rozsądną cenę. Merino idealnie pasuje do profilu, miał świetny sezon, a Deco i Flick go lubią. Wydaje się też, że sam zawodnik byłby skłonny podpisać kontrakt, o ile dojdzie do porozumienia między klubami.
I to będzie najbardziej skomplikowana kwestia, ponieważ Real Sociedad chce sprzedać zawodnika oferującemu najwyższą cenę, a klubem, który może wyłożyć najwięcej pieniędzy, jest Arsenal. Mikel Arteta osobiście popiera tę operację. Bardzo lubi Merino i chce podpisać z nim kontrakt, aby mógł być niekwestionowanym starterem w jego środku pola. Atlético również traktowało go priorytetowo i negocjowało od tygodni, ale w tej chwili byłoby trzecią opcją w kolejce.
Barça wie, że może to być kwestia czasu, chociaż w przyszłym tygodniu powinni poinformować otoczenie zawodnika, czy mogą go pozyskać, czy nie. Nadal trwają negocjacje z Nike, mogą też pojawić się pieniądze ze sprzedaży części Barça Vision i niektórych zawodników. Dyrekcja sportowa ma nadzieję, że uda się wszystko wyrównać, ponieważ czas mija, a zawodnicy potrzebują pewności. Jeśli Blaugrana zrobi krok naprzód, Merino zdecyduje się na tę propozycję, mimo że Arsenal mocno naciska.
Barcelona uważa, że podpisanie kontraktu może zostać sfinalizowane za 20-25 milionów plus pewne zmienne, co pozostawiłoby Real Sociedad, który pozyskał gracza z Newcastle za 12 milionów euro, z dużą ilością gotówki w kasie. Merino jest bardzo wdzięczny klubowi z San Sebastián i chce, aby Baskowie skorzystali na jego odejściu. Wahał się nawet nad przedłużeniem umowy, ponieważ czuje się jak w domu, ale wydaje się, że telefony zarówno z Barçy, jak i Arsenalu go uwiodły.
Dopiero okaże się, czy Barça w końcu postawi na swoim i spróbuje obniżyć cenę zawodnikiem, który mógłby zainteresować klub z San Sebastián. W pewnym momencie mówiło się o Faye, ale wszystko wskazuje na to, że Real Sociedad wolałby gotówkę. Mikel Merino nie chciał rozmawiać o swojej przyszłości, aby skupić się na Mistrzostwach Europy, ale chwila prawdy nadejdzie w poniedziałek, a Barça jest na dobrej pozycji, jeśli w końcu zdecyduje się go pozyskać.