Hansi Flick był bardziej niż zadowolony po swoim debiucie na ławce Barçy. Po remisie z Manchesterem City trener powiedział, że opuścił Orlando szczególnie zadowolony ze sposobu, w jaki jego drużyna broniła, co wzbudzało jego największe wątpliwości w okresie poprzedzającym mecz. Flick przyznał również, że jego celem w Barcelonie jest zrobienie „czegoś podobnego do tego, co zbudował Pep Guardiola” w Manchesterze City w ciągu ostatnich ośmiu lat.
„Byliśmy naprawdę dobrzy przeciwko świetnej drużynie. Broniliśmy razem i atakowaliśmy razem, jako zespół, a tego właśnie chcemy. Walczyliśmy o siebie nawzajem. Może w pierwszej połowie byliśmy zbyt głęboko cofnięci, naszą ideą jest bycie nieco bardziej z przodu, potrzebujemy więcej posiadania piłki, ale graliśmy przeciwko Manchesterowi City... Pep Guardiola jest tam od ośmiu lat i chcemy robić to samo, co oni pod względem filozofii. Może trochę inaczej, ale z tą samą ideą”, powiedział Flick.
Trener Barçy przyznał, że w trakcie przygotowań do starcia martwił się o aspekt defensywny. „Nie byłem pewien, czy będziemy w stanie grać na wysokim poziomie w defensywie, ale tak się stało. To był świetny mecz”, powiedział Niemiec, który pochwalił Iñakiego Peñę i Andera Astralagę.
Zapytany, czy ma teraz „problem” z podjęciem decyzji w obliczu tak wielu dobrych występów, Niemiec zapewnił, że „jest wręcz przeciwnie”. „Rozmawialiśmy z zawodnikami i nadal będziemy to robić, aby powiedzieć im, czego od nich oczekujemy. Mówiłem już na mojej prezentacji o La Masii, wszyscy o niej mówią”, powiedział z dumą.
Flick nie chciał jednak zagłębiać się we wspaniałe występy Marca Bernala i Marca Casadó. „Nie chcę skupiać się na nazwiskach po jednym meczu. Spisali się naprawdę dobrze. Tak jak powiedziałem, atakowaliśmy razem i broniliśmy razem”, podkreślił.
Na koniec trener wyjaśnił, że o ile pierwsze dni opierały się bardziej na obciążeniu fizycznym, to ostatnie kilka sesji treningowych to już ćwiczenia taktyczne. „Pokazaliśmy im, czego chcemy i chłopcy spisali się bardzo dobrze przeciwko fantastycznej drużynie”, podsumował.