Robert Lewandowski dobrze rozpoczął w sobotę sezon 2024/25. Napastnik Barçy zdobył dublet na Mestalla i był głównym bohaterem meczu z Valencią. Po spotkaniu i po otrzymaniu nagrody MVP Polak świętował zwycięstwo w pierwszym oficjalnym meczu sezonu.
„Myślę, że dzisiejszy mecz był bardzo ważny. W pierwszych 20-25 minutach nie graliśmy zbyt dobrze, potem w miarę upływu czasu graliśmy lepiej. Również w pierwszej połowie mieliśmy problemy z dotarciem do pola karnego. W drugiej połowie zagraliśmy znacznie lepiej z 2-3 bardzo młodymi zawodnikami. Stadion Valencii jest zawsze bardzo trudny, ale bardzo dobrze jest zdobyć trzy punkty w pierwszej kolejce”.
Były zawodnik Bayernu podkreślił, że udało się zachować równowagę między starszymi i młodszymi zawodnikami: „Dzisiaj pokazaliśmy, że możemy wygrywać mecze z bardzo młodymi zawodnikami. Doświadczenie też jest potrzebne, ale młodzi zagrali bardzo dobrze. Gdybyśmy podejmowali lepsze decyzje w końcówce, moglibyśmy strzelić więcej goli, musimy to poprawić”.
Polak podkreślił znaczenie szybkiej reakcji po pierwszym golu Hugo Duro: „Straciliśmy bramkę, ale ważne było, aby szybko wyrównać i zejść z remisem na przerwę. Potem wyszliśmy lepiej i objęliśmy prowadzenie”.
Na koniec podkreślił, że nie stawia sobie za cel konkretnej liczby bramek, ale stara się zdobyć ich jak najwięcej: „Moim celem jest zawsze zdobywanie goli, to dobrze wpływa na moją pewność siebie. Odkładając to na bok, zrobiliśmy pierwszy krok, ale w przyszłym tygodniu mamy trzy mecze, jeśli je wygramy, zdobycie tych dziewięciu punktów będzie ważne dla klasyfikacji”.
Innym z głównych bohaterów był Marc Casadó, który świętował zwycięstwo na trudnym boisku: „Wiedzieliśmy, że to będzie skomplikowany mecz, Mestalla zawsze jest bardzo trudnym boiskiem i bardzo dobrze jest zdobyć tutaj trzy punkty”. Dzieląc środek pola z takim debiutantem jak Marc Bernal, cieszył się ze wszystkich, którzy wczoraj zadebiutowali: „Wszyscy pracują tak ciężko jak najlepsi i myślę, że na to zasługują”, a także mówił o regularnych występach: „Wiemy, że będziemy pracować na 100%, aby mieć maksymalne szanse”.
Pomocnik przyznał, że w pierwszej połowie byli nieco ociężali, ale pochwalił reakcję zespołu: „Pierwsza połowa była dla nas nieco trudniejsza, bramka nas uderzyła, ale byliśmy w stanie szybko zareagować na ich gola. W drugiej połowie zdobyliśmy bramkę na samym początku i to dało nam trochę oddechu, co pozwoliło nam grać lepiej”.
Były kapitan drużyny rezerw miał dwie klarowne okazje, których nie był w stanie wykorzystać, ale był przekonany, że będzie w stanie zdobyć więcej bramek: „Miałem klarowne szanse, ale będę nadal pracował, aby kolejne wpadły”. Pomijając strzelanie bramek, podkreślił dobre wyczucie w grze z piłką: „Myślę, że wiedzieliśmy, jak bronić się z piłką i było to widoczne w szansach przeciwko nam. I to jest najważniejsze”.
Na koniec wypowiedział się o komentarzach Hansiego Flicka: „Mówi nam, żebyśmy byli spokojni, intensywni i grali tak, jak umiemy".
Pau Cubarsí rozegrał natomiast 64 minuty i został zmieniony z powodu zagrożenia drugą żółtą kartką, ale odegrał kluczową rolę w po wybiciu piłki sprzed linii bramkowej. "Praca drużyny była bardzo dobra. Pierwsze mecze są zawsze bardzo skomplikowane, a my byliśmy bardzo dojrzali”, powiedział po spotkaniu.
Obrońca bardzo się cieszył, że więcej wychowanków debiutuje w pierwszej drużynie: „Jesteśmy bardzo młodzi, ale w pełni wykorzystujemy nasze możliwości. To powód do dumy, ciężko pracuję, aby spróbować grać i jestem bardzo dumny z tego, co osiągam”.
Pomimo faktu, że Xaviego już tu nie ma, a Hansi Flick może mieć nowe metody, Cubarsí mówi jasno: „Tutaj w Barcelonie zawsze wymagają od ciebie tego samego. Bycie zawodnikiem Barçy wymaga bycia na najwyższym poziomie”.
Na koniec wypowiedział się jako „weteran” i podkreślił, jak wspaniałą grupę ma Barcelona: „Staram się przekazać kilka wskazówek, których doświadczyłem w poprzednim sezonie, oni również mi pomagają. Jesteśmy świetną grupą”.