Kiedy wydawało się, że odejście Clémenta Lengleta do Atlético jednak nie nastąpi, limit na wynagrodzenia uniemożliwił madrytczykom pozyskanie faworyta na obronę, Davida Hancka. Dyrekcja sportowa Atleti reaktywowała operację Francuza, znacznie bardziej przystępną na poziomie ekonomicznym, ponieważ nie wymaga opłaty transferowej.
Jak donosi Fabrizio Romano i potwierdza Sport, Lenglet został wybrany do wzmocnienia tylnej straży Simeone. Atlético i Francuz uzgodnili już warunki połączenia sił i aby ułatwić transakcję, Barça przedłuży kontrakt obrońcy do 2027 roku (o rok dłużej), żeby odroczyć część jego pensji. Większość wynagrodzenia obrońcy za sezon 2024/25 zostanie wypłacona przez klub z Madrytu.
To szczęśliwe zakończenie dla wszystkich stron. Barça nie mogła sobie pozwolić na pensję Francuza, mając w składzie innych środkowych obrońców na najwyższym poziomie; Lenglet był skłonny przenieść się trzeci rok z rzędu i podjąć wysiłek finansowy, ale nie chciał słuchać propozycji z Arabii Saudyjskiej ze względu na chęć rywalizacji na najwyższym poziomie; Atlético natomiast potrzebowało lewonożnego środkowego obrońcy po tym, jak zostało bez Mario Hermoso.
Lenglet natychmiast uda się do Madrytu, aby przejść odpowiednie testy medyczne i jeśli wszystko pójdzie pomyślnie, umowa wypożyczenia może zostać oficjalnie zawarta. Ten ruch może być decydujący dla rejestracji Daniego Olmo w La Lidze przed meczem z Athletikiem.