Alejandro Balde, lewy obrońca Barçy, rozegrał świetne spotkanie w wygranym 2:1 meczu z Athletikiem, poruszając się po lewej flance z determinacją i jakością. Po meczu wyjaśnił: „Po mojej kontuzji jest już wszystko w porządku. To był długi proces rekonwalescencji, ale zacząłem trenować z drużyną półtora miesiąca temu i jestem bardzo spokojny”.
Obrońca powiedział: „Flick ma duże zaufanie do młodych zawodników, a oni pokazują, że są gotowi”. Przyznał też, że gra pod wodzą nowego trenera uległa zmianie: „Hansi prosi nas, abyśmy grali po swojemu. Gramy bardziej wertykalny futbol i widać to w stwarzanych przez nas okazjach. Najważniejsze, że wygraliśmy i zgarnęliśmy trzy punkty. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i wróciliśmy z dużą siłą po wyrównaniu z karnego”.
Na drugiej flance wyróżniał się Jules Koundé, który zneutralizował Nico Williamsa. Francuz powiedział: „Czułem się dobrze, to dobre wyzwanie grać przeciwko Nico i jestem zachwycony tym, jak mi poszło”. Wyjaśnił: „Trener chce, abyśmy naciskali wysoko, byli dynamiczni, strzelali więcej bramek, myślę, że dobrze to zrozumieliśmy i robimy to. Chce grać z intensywnością i siłą. Tego właśnie potrzebujemy w takich meczach".
Ze swojej strony środkowy obrońca Iñigo Martínez był bardziej samokrytyczny: „Nasza pierwsza połowa nie była dobra, stworzyli wiele szans. Poprawiliśmy się w drugiej połowie”. Dodał: „Zawsze mamy miejsce na poprawę. Mamy w zespole wielu młodych zawodników i ważne jest, aby łapali rytm”.
Na poziomie osobistym Bask powiedział: „Jestem bardzo szczęśliwy, że tu jestem. Wszyscy jesteśmy częścią drużyny i każdy zawodnik jest ważny”.