Najbrzydziej grająca drużyna Primera Division przyjeżdża w odwiedziny do grającej najładniej i miejmy nadzieję, że wyłapie niemniej goli niż ostatni ligowi rywale Barcy. Real Madryt się ogarnął i wygrał cztery mecze z rzędu w La Liga, ale już w niedzielę derby Madrytu na Civitas Metropolitano. Barca musi więc dalej wygrywać by utrzymywać maksymalną presję i niezłą przewagę nad obrońcą tytułu, tym bardziej, że Klasyk na Bernabeu już za miesiąc. Dziś gramy od 21:00.
Oczywiście najważniejszą informacją ostatnich dni jest poważna kontuzja Ter Stegena, która w zasadzie wyklucza go z gry do końca sezonu. Początkowo wydawało się to pomysłem sci-fi by zadzwonić do Wojciecha Szczęsnego, ale taki telefon ewidentnie nastąpił i hiszpańscy oraz polscy dziennikarze są zgodni, że drugi Polak w Barcelonie zbliża się wielkimi krokami. Póki co swoją szansę w dzisiejszym meczu oraz zapewne przeciwko Osasunie w weekend i Young Boys Berno w przyszły wtorek otrzyma Iñaki Peña. Oby szło mu lepiej niż w zeszłym sezonie gdy miał skuteczność interwencji na poziomie zaledwie 56%.
Ter Stegen powiększył długą listę kontuzjowanych. Gavi, Araujo, de Jong, Christensen, Fermin i Olmo dalej nie są zdolni do gry, a Bernal razem z Ter Stegenem resztę sezonu obejrzy z trybun. Jak zatem zagra Barca? W obronie mamy zobaczyć Kounde, Cubarsiego, Erica Garcię oraz Balde. W środku pola Pedri, Casado i... Pablo Torre, który błysnął w Villarreal. W ataku bez zmian: Yamal, Lewandowski i Raphinha.
Ofensywne tridente Barcy jest w tym sezonie La Liga spektakularne. Po sześciu kolejkach Lewy ma 6 goli i 2 asysty. Raphinha 5 goli i 2 asysty. Yamal 3 gole i 5 asyst!! Polak jest dość regularnie zmieniany w drugich połowach, ale Brazylijczyk rozegrał póki co komplet minut (na szczęście ma 27 lat i zdrowie by biegać), choć nie pojechał na kadrę, co z pewnością mu się przysłużyło. Yamal zagrał 135 minut dla Hiszpanii, a w Barcelonie odpoczywał tylko przez... 14. To się oczywiście musi w najbliższym czasie zmienić żeby chłopak nie został zajechany.
Mecze z Getafe przypominają wizytę u dentysty, ale od czasu bezbramkowego remisu w lutym 2018 roku Blaugrana wygrała wszystkie domowe starcia. Rok temu było 1:0 po golu Pedriego, a w lutym tego roku 4:0 w jednym z najlepszych meczów ery Xaviego: Raphinha, Felix, de Jong i Fermin roznieśli drużynę trenera Bordalasa. Goście spod Madrytu nie wygrali jeszcze w tym sezonie żadnego meczu, zanotowali cztery remisy i dwie porażki i przesiadują w odpowiednim dla siebie miejscu: strefie spadkowej. Pozostaje mieć nadzieję, że Barca postara się by zagościli tam na dłużej.
FC Barcelona - Getafe CF, Estadi Olimpic, 25.09.2024 godz.21:00
Sędziuje: Pablo Gonzales Fuertes