FC Barcelona miała wspaniałą noc po pokonaniu Young Boys 5-0 na Montjuïc. Jedną z gwiazd meczu był Raphinha, który został wybrany MVP dzięki swojemu genialnemu występowi. Brazylijski skrzydłowy, zdobywca bramki, był kluczem do zwycięstwa Blaugrany.
Po meczu Raphinha podzielił się swoimi wrażeniami z Movistarem, podkreślając znaczenie szybkiej reakcji zespołu po ostatnich porażkach w Lidze Mistrzów i lidze. „Wiedzieliśmy, że po meczu z Monaco w Lidze Mistrzów musimy bardzo szybko zareagować w kolejnym meczu i zrobiliśmy to bardzo dobrze”, powiedział Brazylijczyk, odnosząc się do porażki w pierwszej kolejce.
Były zawodnik Leeds United podkreślił także rolę kibiców, którzy byli kluczem do dobrych wyników drużyny u siebie: „Gra z naszymi fanami jest o wiele łatwiejsza ze względu na wsparcie, jakie nam dają i cieszę się, że udało nam się odnieść dobre zwycięstwo”.
Raphinha zauważył zmianę w swojej grze, co przypisuje swojej pozycji na boisku. „Najbardziej zmieniła się pozycja, na której grałem. W ostatnich dwóch sezonach grałem bardziej na prawej stronie, ale teraz czuję się bardzo komfortowo. Zawsze chciałem grać dobrze i pomagać drużynie”, wyjaśnił skrzydłowy.
Barça, z Raphinhą w szczytowej formie, nadal jest jedną z najgroźniejszych drużyn w Europie. „To bardzo ważne, aby strzelać dużo bramek i być ważnym na końcu. Im więcej goli zdobędziemy, tym ważniejsze to będzie”, podsumował Brazylijczyk.
Ważną postacią wieczoru był też Iñigo Martínez, który wyróżnił się nie tylko solidnością w defensywie, ale także wkładem w ofensywę, strzelając swoją pierwszą bramkę dla Barçy i zapewniając asystę w kluczowym meczu dla Blaugrany. Baskijski środkowy obrońca wyznał po spotkaniu: „Od dłuższego czasu nie byłem w stanie strzelić gola i nawet zapomniałem, jak się świętuje. Cieszę się z gola, ale przede wszystkim z trzech punktów, bo musieliśmy wygrać po porażce z Monaco”, powiedział obrońca.
Zawodnik pochwalił także kolektywną pracę zespołu: „Wszyscy jesteśmy zadowoleni z pracy, zarówno w obronie, jak i w ataku. Byliśmy świetni, z wyjątkiem ostatnich kilku minut, kiedy stworzyli nam kilka szans, ale ogólnie praca zespołowa była bardzo dobra”. Martínez podkreślił zdolność zespołu do zachowania solidności w meczu, który miał wygrać bez wymówek.
Pomimo prośby o zmianę, Iñigo wyjaśnił: „Mogłem kontynuować, ale od jakiegoś czasu miałem to przeciążenie i zdecydowaliśmy się na zmianę”.
Na koniec obrońca podkreślił dobrą formę drużyny pod wodzą Hansiego Flicka: „Odkąd przybył trener, pomysł działa dobrze. Czujemy się komfortowo z tym stylem gry i sposobem, w jaki naciskamy”. Iñigo Martínez podsumował: „Musimy iść naprzód, niech to się nie zatrzymuje, a czas pokaże, jak daleko możemy zajść”.
Do gry powrócił w końcu Frenkie de Jong. Holenderski pomocnik, który przez kilka miesięcy był wyłączony z gry z powodu kontuzji, pojawił się na boisku w drugiej połowie meczu przy owacji kibiców na stojąco.
Po meczu de Jong wyraził swoją radość z powrotu do gry: „Jestem bardzo szczęśliwy ze zwycięstwa i osobiście z powrotu na boisko i gry w piłkę nożną. Również kibice nagrodzili mnie brawami i bardzo im za to dziękuję. To szczęśliwa noc".
De Jong pochwalił również dobrą formę drużyny: „Jesteśmy w dobrym momencie od samego początku, z dużą energią i dynamiką. Musimy dalej tak postępować, poprawiać się”.
Odnosząc się do swojej kontuzji, wyznał: „Kiedy jesteś kontuzjowany, zawsze jest ci ciężko i to był długi czas, trudny proces i czasami było mi ciężko”.