FC Barcelona dobrze rozpoczęła sezon 2024/25, po części dzięki krokowi naprzód, jaki poczyniła w ataku. Robert Lewandowski, Raphinha i Lamine Yamal tworzą tercet z największym wkładem w zdobywanie bramek (16) w pięciu dużych ligach europejskich, w których żadna inna drużyna nie strzeliła więcej goli (25). Za nimi plasują się Paris Saint-Germain (20), Bayern Monachium (17), Real Madryt (17) i Villarreal (17), chociaż Bundesliga rozegrała tylko pięć kolejek, a w Anglii, Włoszech i Francji sześć.
Nowy system Hansiego Flicka ułatwił drużynie zdobywanie bramek. Dzięki bardziej bezpośredniemu stylowi gry i lepszemu pressingowi, wszyscy trzej zawodnicy poprawili swój wkład. Lewandowski (7), Raphinha (5) i Lamine Yamal (4), z 16 golami na 25, odpowiadają za 64% bramek drużyny. Na tym etapie poprzedniego sezonu na koncie mieli tylko siedem trafień. Po ósmej kolejce Polak miał pięć goli, Brazylijczyk dwa, ponieważ został wyrzucony z boiska na El Coliseum, a Lamine Yamal nie miał żadnego trafienia.
Tercet Blaugrany przewyższa inne, takie jak Chelsea (13) z Palmerem (6), Nico Jacksonem (4) i Madueke (3) lub PSG (również 13) z Barcolą (6), Dembélé (4) i Kang-in Lee (3). Tercety Bayernu i Stuttgartu mają po 11 trafień. W zespole z Monachium Kane (5), Musiala (3) i Olise (3) zdobyli 11 bramek, podczas gdy Undav (4), Demirović (4) i Millot (3) ustrzelili tyle samo dla drużyny Hoeneßa. 11 bramek ma również tercet Realu Madryt z pięcioma golami Kyliana Mbappé, trzema Viniciusa i kolejnymi trzema Rodrygo. W przypadku madrytczyków pięć z nich to rzuty karne (trzy Mbappé i dwa Viniciusa), w porównaniu do jednego gola
Blaugrany (Lewy) z 11 metrów.
Pozostając w Hiszpanii, Ayoze był jednym z objawień na początku rozgrywek La Ligi. W towarzystwie Baeny i Barry'ego prowadzi Villarreal (9) Marcelino z sześcioma bramkami w La Lidze. Atlético być może spodziewało się większego sukcesu bramkowego po podpisaniu Juliána i Sorlotha, a trio Griezmanna, Correi i Álvareza zdobyło zaledwie sześć bramek.
W Anglii Manchester City Pepa Guardioli musi znaleźć „towarzystwo” dla Haalanda, ponieważ jest on jedynym napastnikiem (10) w zespole, który strzelił gola w Premier League. W przypadku Liverpoolu bramki są bardziej rozdzielane na Luisa Díaza (5), Salaha (4) i Darwina Nuñeza (1), a w Arsenalu to Havertz (3), Trossard (2) i Saka (1) są odpowiedzialni za gole. Świetny start Greenwooda w Olympique Marsylia (5 goli) i Wirtza (4) w Bayerze Leverkusen również nie pozostają niezauważone. We Włoszech panuje remis między Milanem a Interem (7) pod względem bramek, a Pulisic i Thuram (4), Morata i Lautaro (2), a także Rafa Leao i Çalhanoglu (1) mają tyle samo trafień.