Viva la vida
FC Barcelona wygrała 0-4 na Santiago Bernabéu z Realem Madryt w meczu 11. kolejki La Ligi.
Flick wystawił Peñę, Balde, Iñigo Martíneza, Koundé, Pedriego, Casadó, Raphihę, Fermína, Lamine Yamala oraz Lewandowskiego. W pierwszych minutach Real mia kilka dobrych okazji, ale często znajdował się na pozycji spalonej. Świetnym podaniem popisał się Lewandowski, ale Lamine Yamal nie zdołał przelobować Łunina. Nad poprzeczką uderzył Raphinha, a na jego strzał odpowiedział Vinicius, również niecelnie. Barcelona igrała z ogniem cały czas łapiąc gospodarzy na spalonym. Mbappé w końcu udało się trafić do siatki, ale podobnie jak w wielu wcześniejszych akcjach sędzia odgwizdał spalonego. Duma Katalonii w pierwszej połowie nie grała pewnie i to Real był bliżej zdobycia bramki.
Na drugą połowę za Fermína wszedł de Jong. Po niecałych 10 minutach Barcelona wyszła na prowadzenie. Genialnym prostopadłym podaniem do Lewandowskiego popisał się Casadó, a Polak sprzed pola karnego pokonał Łunina. Po chwili Lewy zdobył drugą bramkę. Dośrodkowywał Balde, a "9" Barçy głową trafiła do siatki. Real próbował odpowiedzieć, ale dwa strzały Mbappé zablokował Peña. Na ostatnie 25 minut za Casadó wszedł Dani Olmo. Szansę na hat-tricka miał Lewandowski, ale po podaniu Raphinhii trafił w słupek. Wynik podwyższył za to Lamine Yamal. Po dalekim podaniu Peñii piłkę do Raphinhii zgrał Lewy. Brazylijczyk przekazał futbolówkę 17-latkowi, a ten uderzył na dalszy słupek. Wynik zamknął Raphinha, który o trzymał wypuszczające podanie od Iñigo. Brazylijczyk wbiegł w pole karne i przelobował Łunina. Tuż przed końcem podstawowego czasu gry Flick wpuścił jeszcze Gaviego za Pedriego.
Barcelona rozbija Real i umacnia się na pozycji lidera La Ligi. Chociaż w pierwszej połowie to gospodarze mieli więcej szans i byli bliżej wyjścia na prowadzenie, drużyna Flicka skutecznie łapała graczy Ancelottiego na spalone, a w drugiej połowie wypunktowała rywala. Warto pochwalić Iñakiego Peñę, który w ostatnich meczach był krytykowany, a dzisiaj spisał się bardzo dobrze. Zespół tym samym kończy trudny tydzień z fantastycznym bilansem bramkowym 13:2. Kolejny mecz Barcelona rozegra w niedzielę 3 listopada o 16:15. Na Montjuïc zmierzy się z Espanyolem.
Real Madryt - FC Barcelona 0-4
54' - 0-1 - Robert Lewandowski (a. M. Casadó)
56' - 0-2 - Robert Lewandowski (a. A. Balde)
77' - 0-3 - Lamine Yamal (a. Raphinha)
84' - 0-4 - Raphinha (a. I. Martínez)