Lucas Chevalier został po raz pierwszy powołany do seniorskiej reprezentacji Francji, potwierdzając swój status jednej z największych niespodzianek sezonu. Bramkarz Lille znajduje się na celowniku Barçy na przyszłe lato, a na zgrupowaniu kadry zostawił otwarte drzwi do ewentualnego odejścia: „Jesteśmy w bardzo dużym kraju, wszyscy zawodnicy grają dla bardzo dużych europejskich klubów. Lille jest bardzo dużym europejskim klubem, ale są stopnie wyżej. To prawda, że kiedy grasz dla bardzo dużych klubów, dajesz większe show. I patrzą na ciebie bardziej, masz większe wymagania”, powiedział.
Chevalier stał się jednym z najczęściej obserwowanych bramkarzy przez europejskich dyrektorów sportowych, a jego profil pasuje do tego, czego Barça szuka w przyszłym sezonie. Deco chce pozyskać bramkarza na najwyższym poziomie, oczekując na powrót do zdrowia ter Stegena i odnowienie kontraktu Iñakiego Peñii. Chevalier zaznaczył, że miejsce w kadrze narodowej może zostać zapewnione przez czołowy europejski klub: „To prawda, że miejsce numer jeden zależy od bardzo dobrego klubu. Trzeba być trzeźwo myślącym i ciężko pracować”, skomentował.
Bramkarz ma kontrakt z Lille do 2027 roku i jest obecnie wyceniany na około 25 milionów euro. Na razie nie przedłużył umowy, a kilka klubów Premier League również pytało o jego sytuację. Fakt, że jest teraz w seniorskiej reprezentacji Francji i ma szansę na grę, może zwiększyć jego wartość. Barça ma również na oku Diogo Costę (Porto), choć jego cena jest bardzo wysoka. Polak Marcin Bułka jest również monitorowany ze względu na jego dobre występy dla Nicei.