Zawodnik FC Barcelony i reprezentacji Hiszpanii Dani Olmo pojawił się na konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem z Danią (20:45). Gracz wrócił do reprezentacji Hiszpanii po tym, jak przegapił poprzednie powołanie z powodu kontuzji, i jest w świetnym momencie z Barçą: zdobył pięć bramek, wszystkie w La Lidze.
Mecz z Duńczykami będzie jego 41. występem w reprezentacji Hiszpanii. Do tej pory strzelił 11 goli i zaliczył dziewięć asyst. Olmo odegrał kluczową rolę w wygraniu Euro 2024 i przyznaje, że czuje się ważną postacią w tej grupie.
„Czuję się dobrze, czuję się ważny na boisku i poza nim. Jestem jednym z graczy, którzy rozegrali najwięcej spotkań na tej liście zawodników i staram się pomagać we wszystkim. Mamy bardzo dobrą grupę, w której wszyscy czujemy się na tym samym poziomie i to jest nasza siła. Poza tym mamy niezwykłą rzeczywistość na zewnątrz”.
Zawodnik Blaugrany powiedział, że zawsze był przekonany, że jest graczem, który może zrobić różnicę. I że nie jest zaskoczony jego wpływem na Barçę i reprezentację narodową.
„W żadnym momencie mnie to nie zaskoczyło, ponieważ już to wiedziałem. Niektórzy mogą być zaskoczeni teraz, gdy jestem w Hiszpanii, ale wiedziałem, co mogę dać Barcelonie i reprezentacji. W Barcelonie wiedziałem, że będę się dobrze dogadywał z kolegami z drużyny, których znałem z reprezentacji”.
Zapytany, czy trudno jest mu przestawić się na grę w drużynie narodowej, powiedział: „Fakt, że mogę nosić tę koszulkę, nie potrzebuje dodatkowej motywacji. Możliwość reprezentowania swojego kraju, bez względu na to, czy jest to mecz towarzyski, czy wielki tytuł. Zawsze z tą samą mentalnością".
Olmo bez ogródek odniósł się do sytuacji w kalendarzu, gdy zapytano go o krótki czas pomiędzy końcem sezonu a finałem Ligi Narodów. „Nie wiedziałem, że kalendarz jest tak napięty i odpoczynek tak krótki. Powinniśmy przemyśleć fakt, że jest tak wiele meczów, to trochę przesada. Najbardziej skomplikowaną rzeczą jest odpoczynek, który jest ważny. Przygotowujemy się, aby zawsze być gotowi na 100%, ale ciało ma limit”.
Pomocnik został również zapytany o wyniki Złotej Piłki i był zachwycony, że Rodri został zwycięzcą.
„Myślę, że to było całkowicie sprawiedliwe. Lata, które Rodri przepracował, z wisienką na torcie w postaci najlepszego zawodnika Mistrzostw Europy, zasłużył na to. Inni kandydaci również mieli szansę się tam znaleźć, jak Carvajal. Możliwość bycia na gali i zobaczenia, jak Rodri świętuje ten moment, była bardzo miła. Jego przemówienie mówi samo za siebie, przekazuje to, co wielu z nas czuje, że to Złota Piłka dla hiszpańskiego futbolu”.