To było w teorii świetne losowanie, ale debiutujący w Lidze Mistrzów Brest po czterech kolejkach ma 10 punktów i jest już pewny gry przynajmniej w playoff o 1/8 finału. Francuzi mają o punkt więcej od Barcy i śmiało można wtorkową potyczkę na Stadionie Olimpijskim nazwać meczem na szczycie piątej kolejki fazy ligowej. Gramy od 21:00.
Najpierw ograli Sturm Graz 2-1. Później rozbili na wyjeździe Salzburg 0-4. Zremisowali z mocnym Leverkusen 1-1. Wreszcie wygrali w Pradze ze Spartą 1-2. Bretańczycy wycisnęli maksimum z tego sezonu Champions League, ale teraz przed nimi ciężary. W piątej kolejce grają z Barceloną, a w ósmej podejmą Real Madryt. W międzyczasie mają jeszcze mecze z PSV i Szachtarem, więc o czołową ósemkę będzie niezwykle trudno (potrzeba około 15 punktów). Blaugrana z kolei po początkowej wpadce z Monaco rozbiła kolejno Young Boys, Bayern i Crvenę. Bayern wygrał 9-2 z Dinamem, Borussia 7-1 z Celtikiem, a i tak to ekipa Flicka jest najskuteczniejsza w fazie ligowej z 15 golami w 4 meczach. Raphinha ma 5 goli i 3 asysty. Lewandowski 5 bramek. Inna sprawa, że maszynka niemieckiego trenera zacięła się pod nieobecność głównego (?) kreatora gry, Lamine Yamala.
17-latek nie zagra też z Brest, a bez niego Barca zdobyła tylko punkt w dwóch ostatnich meczach w lidze. Oba jednak były wyjazdowymi, a u siebie nie ma mocnych na "Dumę Katalonii". Zaczęło się skromnie od 2-1 z Bilbao. Później było 7-0 z Valladolid i nieco wymęczone 1-0 z Getafe. Następnie jednak bez wątpliwości: 5:0, 5:1, 5:1, 3:1. Francuzi z kolei dość regularnie w tym sezonie przegrywają mecze wyjazdowe - polegli już w Lens, Paryżu, Auxerre, Montpellier i Monaco. Barcelona jest więc oczywistym faworytem tego starcia, ale znów mierzy się z plagą kontuzji. To już tradycja, że przed każdym meczem wymieniamy litanię piłkarzy nieobecnych: Ter Stegen, Araujo, Bernal, Christensen, Fati, Eric Garcia, Ferran Torres, Yamal, Balde. W bramce na pewno stanie zatem Inaki Pena. W obronie pewniakami są Kounde, Cubarsi i Inigo Martinez, a uzupełnić ich powinien Hector Fort. W pomocy spodziewamy się Pedriego i Olmo jako pewniaków, a uzupełni ich Gavi lub de Jong. Wreszcie w ataku oczywistym jest występ Lewandowskiego i Raphinhi, a drugie miejsce na skrzydle powinien zająć Fermin Lopez.
Barca dzięki znakomitemu bilansowi bramkowemu jest obecnie 6. w tabeli fazy ligowej, a zwycięstwo na pewno pozwoliłoby przeskoczyć Brest, a być może też Sporting Lizbonę lub Monaco (te drużyny grają trudne mecze z Arsenalem i Benfiką). Barca ma trudny terminarz na koniec tej fazy: jedzie do Dortmundu i Lizbony, a na końcu podejmuje nieobliczalną Atalantę. Zwycięstwo we wtorkowy wieczór zapewni komfort w Lidze Mistrzów i odbicie po rozczarowującym remisie w Vigo. Przed nami maraton meczów co kilka dni, więc liczymy na odpalenie domowego walca, sporą ilość bramek i zyskanie pewności siebie - bez Yamala też trzeba nauczyć się wygrywać bo 17-latek nie może być głównym odpowiedzialnym za wyniki takiego klubu jak Barca.
FC Barcelona - Stade Brestois, Estadi Olimpic, 26.11.2024 godz.21:00
Sędziuje: Irfan Peljto (Bośnia i Hercegowina)