125 lat ma już nasz najpiękniejszy Klub na świecie, a my czekamy na więcej. Na kolejne akcje, bramki, puchary i emocje. Pięknie byłoby na przykład wygrać w 2025 roku rozgrywki La Liga, ale w tym celu trzeba koniecznie pokonywać takich przeciwników jak Las Palmas. Mecz z ekipą z Wysp Kanaryjskich w sobotę o 14:00.
We wrześniu 1971 roku Las Palmas po raz ostatni wygrało wyjazdowy mecz z Barceloną. Później mieliśmy 18 zwycięstw gospodarzy i dwa remisy. W zeszłym sezonie, po powrocie Kanaryjczyków do hiszpańskiej ekstraklasy, Barca wygrała 1-0 po golu Raphinhi. Nasi ulubieńcy mają perfekcyjny bilans na Montjuic w tym sezonie ligowym: pięć zwycięstw, 18 strzelonych bramek. Goście dwa mecze wyjazdowe wygrali, a pięć przegrali - bezkompromisowo. Barcelona po dwóch wyjazdowych wpadkach wreszcie odbiła się i wygrała w Lidze Mistrzów z Brest - sytuacja ekipy Flicka w Champions League jest bardzo dobra - ale w Primera Division z wielkiej przewagi nad Realem Madryt pozostały tylko cztery punkty, przy czym "Królewscy" mają jeszcze zaległy mecz w Walencji. Przed nami teraz trzy ligowe mecze w tydzień: za kilka dni gramy na Majorce, a kilka dni później w Sewilli z Betisem. Komplet punktów byłby bardzo wskazany bo Real w tym czasie ma domowy mecz z Getafe i trudne wyjazdy do Bilbao i Girony.
Dużo się ostatnio mówi o problemach kadrowych Realu, ale to Barca ma większe od samego początku tego sezonu. Ter Stegen, Fati, Christensen, Araujo i Bernal pozostają kontuzjowani, a Casado jest dodatkowo zawieszony na sobotnie spotkanie. Do kadry wracają Ferran Torres czy Yamal, ale w szczególności ten drugi ma zacząć mecz na ławce. Kogo zatem zobaczymy od pierwszej minuty? Przed Peną wybiegnie chyba galowy zestaw obrońców: Kounde, Cubarsi, Inigo oraz Balde. W drugiej linii hiszpańska prasa awizuje nowinkę: Pedri, Gavi, Pablo Torre. W ataku tradycyjnie pewniakami są Raphinha i Lewandowski, uzupełnić ich ma Fermin Lopez. Polski snajper prze po kolejną koronę króla strzelców La Liga, a Raphinha z Yamalem są najlepszymi asystentami.
Barca strzela średnio trzy gole na mecz w lidze i liczymy co najmniej na podtrzymanie tej średniej. Powoli zbliżamy się do końca roku 2024, który zaczął się źle, ale kończy się póki co wspaniale. W szalonym styczniu będzie walka na czterech frontach, więc miejmy nadzieję na stopniowy powrót kontuzjowanych i poszerzanie możliwości kadrowych. W trwającym weekendzie celebrujmy piękną rocznicę założenia Klubu naszych marzeń i spokojnie czekajmy na to, aby piłkarze dołożyli się do świętowania dobrym występem i kilkoma golami.
FC Barcelona - UD Las Palmas, 30.11.2024 godz.14:00
Sędziuje: Cordero Vega