Hansi Flick pojawił się na konferencji prasowej przed jutrzejszym meczem z Mallorcą na stadionie Son Moix.
Co musicie zrobić lepiej, aby pokonać Mallorcę?
Najlepszą wiadomością jest to, że listopad się skończył i mamy grudzień. Mimo to drużyna dała z siebie wiele, dominowaliśmy i stwarzaliśmy szanse. Dobrą wiadomością jest to, że stworzyliśmy szanse, ale nie strzelaliśmy goli. To prawda, że jesteśmy najmłodszą drużyną w lidze i musimy nadal uczyć się wielu rzeczy i walczyć o zwycięstwo. Kiedy gra staje się trudna, musimy bronić jako blok. To samo tyczy się ataku. Musimy być zjednoczeni.
Czy martwis się Pan słabą postawą drużyny?
Jest wiele rzeczy, o których mógłbym mówić z meczu z Las Palmas, ale nie chcę tego robić, ponieważ wyglądałoby to tak, jakbym szukał wymówek, a tego nie lubię. Wcześniej drużyna mogła wygrać mecz, a teraz odczuwamy presję związaną z brakiem zwycięstwa. Koncentracja jest niezbędna, musimy wykorzystać nasze szanse. Zespół, jak powiedziałem wcześniej, starał się grać. Mieliśmy ponad 70% posiadania piłki i tak chcemy grać, ale w futbolu liczą się gole, a tych ostatnio nie zdobywamy zbyt wiele.
Co jest najpilniejszą rzeczą do poprawienia?
Zawsze jest powód, dla którego strzelają ci gole i ma to związek z tym, że przeciwnik wywiera odpowiedni pressing i znajduje odpowiedni moment. Musimy znaleźć ten pressing. Kiedy bronimy jako jednostka, gramy znacznie lepiej. W niektórych sytuacjach strzelali bramki bardzo dobrze, dlaczego? Ponieważ nie wywieraliśmy pressingu i zostawialiśmy zbyt wiele miejsca.
Zaczyna martwić się Pan decyzjami sędziowskimi? Wszyscy uważają, że sytuacja z Cubarsím to karny.
Nie. Polegamy na sobie: kiedy graliśmy lepiej, wygrywaliśmy. Nie martwię się tym i nie chcę szukać wymówek.
Co powiedział Panu Laporta i jaki jest nastrój w drużynie?
Prezydent był na treningu, nie pierwszy raz nas odwiedził i oczywiście rozmawialiśmy. Pogratulowałem mu 125. rocznicy, zorganizowali ją bardzo dobrze i chcieliśmy dać mu prezent, ale nie mogliśmy tego zrobić. Dzisiaj mówiłem o walce, koniecznej walce, nie tylko o grze w piłkę nożną. Kiedy byłem zawodnikiem, bardzo skupiałem się na tej postawie, nigdy nie lubiłem przegrywać i myślę, że musimy stworzyć więcej mentalności walki, aby wygrywać mecze. W niektórych sytuacjach na boisku radzimy sobie dobrze, ale mamy miejsce na poprawę.
Czy Olmo będzie mógł jutro zagrać i co z Araújo?
Ronald bardzo się poprawia, podnosi swój poziom, jest prawie gotowy. Nie wiem, czy będzie dostępny w następnym meczu, czy w kolejnym, ale wygląda bardzo dobrze. I to jest ważne. A Olmo wrócił i jest dostępny w wyjściowej jedenastce.
Dlaczego drużyna nie ma już tego ducha walki, o którym Pan wspominał?
Nie powiedziałem, że nie mieli ducha walki w ostatnich trzech meczach, mówię o tym, że długie posiadaliśmy piłkę, mieliśmy wiele szans, mieliśmy je, ale w końcu to walka w tym sensie, że jestem w jakimś miejscu, piłka nadchodzi, ale muszę ją zdobyć i stoczyć pojedynek. Kiedy widzę Cubarsíego lub Iñigo, jak bronią w każdym meczu, Pedri również wykonuje niestrudzoną pracę w środku boiska, przebiega wiele kilometrów, podobnie jak inni. Wymieniłem tę trójkę, ponieważ są na bardzo dobrym poziomie. Raphinha również jest dla mnie bardzo ważny. Musimy walczyć w tej lidze. Chcemy wygrać ten tytuł. Chcę zobaczyć, jak wszyscy walczą.
Jak radzis Pan sobie z nadchodzącym kalendarzem?
Wczoraj po meczu, a także dzisiaj, kiedy przyjechałem, dużo myślałem o możliwości dokonania zmian, kto musi odpocząć... ale dzisiaj, kiedy zobaczyłem trening, zobaczyłem, że wszyscy są gotowi i wszyscy chcą grać, a to dobry znak dla zespołu. Zobaczymy, może będzie łatwiej, a może nie. Musimy zastanowić się nad decyzjami, to będą trzy trudne mecze, ale taki jest futbol.
Jak ważny jest Marc Casadó dla równowagi zespołu?
Od początku sezonu bardzo się poprawił, Marc rozegrał już swój pierwszy mecz w reprezentacji. Jest zawodnikiem, który wie, jak czytać grę przeciwników i wie, gdzie musi być przez cały czas, kiedy popełniamy błąd, wie, gdzie musi się zatrzymać, a także wie, co musi zrobić z piłką. Bardzo dobrze się ustawia i bardzo dobrze sobie radzi.
Czy presja opadła, czy przeciwnicy przygotowują się lepiej, aby was zatrzymać?
Oczywiście, przeciwnicy wykonują bardzo dobrą robotę, przygotowują swoje mecze i oczywiście przygotowują się.
Dlaczego Raphinha nie dał opaski de Jongowi?
Prawdę mówiąc nie zauważyłem tego, to nie z jakiegoś szczególnego powodu, w Niemczech zwykle nie robimy tego z przekazywaniem opaski kapitańskiej. Nie wiem, co się dokładnie stało.
Jak się ma Szczęsny?
Miał dzisiaj bardzo dobrą sesję treningową i mogę powiedzieć, że w tej chwili nie planuję zmiany bramkarza. Iñaki jest bramkarzem wyjściowym, o czym mówiłem już wcześniej i tak właśnie jest.