Ansu Fati przedłużył kontrakt z Barçą w 2021 roku do 2027 roku. Zrobił to z bardzo znacznym wzrostem pensji, która sięga około 14 milionów euro brutto rocznie. Jest to w rzeczywistości jedna z najwyższych pensji w drużynie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że ciągłe kontuzje nie pozwoliły mu na niezbędną regularność, aby uzasadnić to, co zarabia. Również dlatego, że Barça jest tak ograniczona limitem wynagrodzeń, że nie może nawet normalnie zarejestrować kontraktów Daniego Olmo i Pau Víctora.
Klub jest zaniepokojony pensją Ansu, bo choć umowa jest podpisana i, co oczywiste, są zobowiązani do płacenia, to utrudnia możliwości dalszego wzmacniania się. Ponadto odstrasza również potencjalne kluby zainteresowane zawodnikiem. Kilka drużyn chciało Fatiego, ale ostatecznie zapomniało o napastniku, gdy dowiedziały się, ile zarabia.
W rzeczywistości Barça z przyjemnością zarobiłaby na nim pieniądze, ale w biurach rozumieją, że ta operacja jest na tę chwilę niewykonalna ze względu na wszystko, co otacza zawodnika. Dlatego dziś klub stawia na odbudowanie go na poziomie sportowym, co byłoby jedynym sposobem na odbudowanie go również na poziomie finansowym.