Barça poniosła w piątek porażkę po tym, jak sędzia Sądu Gospodarczego nr 10 postanowił odmówić zastosowania środka zapobiegawczego, na mocy którego Pau Víctor i Dani Olmo musieli zostać zarejestrowani. Odmowa zmusza klub do poszukiwania innych sposobów, aby obaj zawodnicy mogli grać w drugiej połowie sezonu.
I musi zrobić to szybko, ponieważ federacyjny kontrakt obu graczy wygasa 31 stycznia, a La Liga nie pozwoli im na ponowną rejestrację podczas zimowego okienka.
Na razie, jak donosi Ferran Correas w Sporcie, kolejnym krokiem klubu będzie stawienie się na przesłuchaniu w Sądzie Pierwszej Instancji w Barcelonie w poniedziałek 30 grudnia, aby spróbować uzyskać nakaz, choć nie wiadomo, kiedy zostanie ogłoszona decyzja sędziego.
Barça walczy z czasem, a inną z opcji zarejestrowania zawodników przed 31 grudnia, czyli datą, do której obaj gracze są zarejestrowani, byłoby osiągnięcie zasady 1:1, aby móc działać z pewnym stopniem normalności.
Jak już wiadomo, po umowie z Nike klub potrzebuje kolejnych 60 milionów euro, aby móc osiągnąć słynną normę. Najprostszym sposobem na osiągnięcie tej kwoty byłaby dźwignia w postaci sprzedaży miejsc VIP na Spotify Camp Nou.
Dzięki umowie z katarską firmą na ich sprzedaż przez następne 20 lat, Barça mogłaby otrzymać blisko 120 milionów euro, co wystarczyłoby na rejestrację Daniego Olmo i Pau Víctora. Inną opcją Barçy są osobiste gwarancje zarządu, które zostały już wykorzystane do rejestracji Koundé w 2022 roku oraz João Félixa i João Cancelo w 2023 roku.