Pozostanie Ansu Fatiego w Barcelonie jest skomplikowane. Pomimo faktu, że wychowanek ma kontrakt z klubem do czerwca 2027 roku, mecz z Athletikiem w półfinale Superpucharu Hiszpanii pokazał, że Ansu nie znajduje się w planach Hansiego Flicka. Pomimo faktu, że ani Dani Olmo, ani Pau Víctor nie mogli zostać włączeni do składu, ponieważ ich licencje nie były jeszcze aktywne po przyznaniu środka zapobiegawczego przez CSD, trener zdecydował się pozostawić Ansu na trybunach.
W obliczu takiego scenariusza i już otwartego rynku zimowego, Ansu Fati będzie musiał przemyśleć, czy pozostać w Barcelonie bez gry, czy też poszukać wypożyczenia, które pozwoli mu uzyskać więcej minut. W tym sensie i pomimo faktu, że stosunki między dwoma klubami nie są najlepsze ze względu na nieelastyczne stanowisko Sevilli w sprawie Olmo i Pau Víctora, Barça nie będzie stawiać przeszkód na drodze Ansu, jeśli zawodnik poprosi o wypożyczenie do Sevilli, która chciała go już w zeszłym sezonie, zanim odszedł do Brighton i tego lata, kiedy zdecydował się pozostać w Dumie Katalonii, aby spróbować przekonać Flicka.