Niespodziewany ruch w biurach FC Barcelony z możliwym odejściem w drużynie rezerw. Przy całej koncentracji na okienku pierwszej drużyny, klub może zamknąć nieoczekiwany transfer Unaia Hernándeza.
Kontrakt gracza wygasa 30 czerwca i choć strony chciały przedłużyć jego umowę, o czym dyskutowano na ostatnim spotkaniu między klubem a zawodnikiem pod koniec 2024 roku, wszystko wskazuje na to, że zakończy się ona wraz z wyjazdem Unaia do Arabii Saudyjskiej.
Sport dowiedział się, że sam zawodnik poprosił Alberta Sáncheza, aby nie był częścią drużyny w 21. kolejce Primera RFEF przeciwko Ourense, ponieważ obecnie negocjuje swój transfer do Al-Ittihad, z Ramonem Planesem, byłym dyrektorem sportowym Barçy, odpowiedzialnym za operację, która może zostać zamknięta za około 5/6 milionów euro.
Liczby te, jeśli zostaną potwierdzone, byłyby impulsem dla klubu do wzmocnienia pierwszej drużyny na ostatnią część sezonu. Deco i dyrekcja sportowa mieli wiele problemów ze zdobyciem pieniędzy, a odejścia Ansu i Erica były jak dotąd bezskuteczne, aby mieć wystarczająco dużo miejsca w wydatkach na pensje potrzebnego do wypożyczenia Rashforda.
Od początku sezonu Unai przejął stery Barçy Atlètic i wystąpił w 20 meczach, w których rozegrał prawie wszystkie minuty. Nie pojawił się na boisku tylko we wczorajszym starciu z Ourense. Zawodnik zdobył dziewięć goli i trzy asysty. U Alberta Sáncheza grał przez większość sezonu na lewym skrzydle.