Środowy mecz z Borussią Dortmund jest kluczowy dla Barcelony. Po pierwsze ze względu na stawkę, jaką jest awans do półfinału Ligi Mistrzów, ale także ze względu na morale po sobotnim remisie z Betisem. Blaugrana nie ma innego wyjścia, jak tylko podnieść się i odnieść zwycięstwo, które pozwoli im udać się do Dortmundu z dobrym wynikiem.
Z tego powodu Flick wystawi swoją pierwszą jedenastkę, pamiętając, że Olmo i ter Stegen nie będą dostępni z powodu kontuzji. Drużyna jest ustalona, o ile Íñigo Martínez wróci do zdrowia i będzie zdolny do gry od początku, z wyjątkiem jednego miejsca w pomocy, gdzie może pojawić się do trzech zawodników. Jest to jedyna pozycja, ponieważ reszta drużyny składałaby się ze Szczęsnego, Koundé, Cubarsiego, Íñigo Martíneza, Balde, Pedriego, de Jonga, Lamine Yamala, Lewandowskiego i Raphinhi. Jest trzech kandydatów na ostatnie miejsce w pomocy.
Ferran Torres jest oczywistym kandydatem ze względu na swoje występy w ostatnich meczach. Co prawda nie strzelił gola przeciwko Betisowi, ale zapewnił asystę przy bramce Gaviego. Zasłużył na swoje miejsce i nie możemy zapominać, że Ferran rozegrał jeden ze swoich najlepszych meczów w sezonie przeciwko Borussii. Było to w fazie ligowej Ligi Mistrzów na niemieckiej ziemi, gdzie zdobył dwie bramki w wygranym 2-3 spotkaniu.
Gavi jest kandydatem po występie przeciwko Betisowi. Był kluczowy dzięki bramce zdobytej w pierwszych minutach meczu i ogólnie zaliczył dobry występ. Flick zwykle nagradza dobre mecze i może to zrobić z pomocnikiem, który ponadto musi poczuć zaufanie trenera w sezonie, w którym sprawy nie idą po jego myśli.
Trzecią opcją jest Fermín. Flick rozważał wystawienie go przeciwko Betisowi, ale ostatecznie zdecydował się na Gaviego. Jeśli ten ostatni był bardziej defensywną wersją, a Ferran bardziej ofensywną, Fermín jest hybrydą między tymi dwoma, ponieważ ma równowagę między atakiem a defensywą. Zobaczymy, na którego z tej trójki ostatecznie zdecyduje się Flick.