Mizernie, ale z trzema punktami
FC Barcelona wygrała 0-1 na wyjeździe z Leganés w meczu 31. kolejki La Ligi.
Flick wystawił: Szczęsnego, Balde, Iñigo Martíneza, Araujo, Koundé, Pedriego, Erica Garcíę, Raphinhę, Fermína Lópeza, Lamine Yamala oraz Lewandowskiego. W pierwszych minutach Barça miała piłę, ale nie stworzyła groźnych sytuacji. Szczęsny natomiast dobrze się spisał przy strzale Altiego. Barcelonie brakowało odrobiny szybkości, aby zaskoczyć rywali. Dobrą okazję miał Koundé, ale jego strzał został zablokowany. Niecelnie po rzucie rożnym uderzył Raphinha. Pod koniec pierwszej części o zmianę poprosił Balde. Zastąpił go Gerard Martín. Dla Leganés niecelnie uderzał Raba, a zaraz potem odpowiedzieć próbował Fermín, ale również zabrakło precyzji.
W drugiej połowie za Araujo wszedł de Jong. Barcelona bardzo dobrze rozpoczęła. Gerard Martín odebrał piłkę i podał ją do Raphinhi. Brazylijczyk chciał dośrodkować do Lewandowskiego, ale ostatecznie Jorge Sáenz próbując przeciąć podanie wpakował futbolówkę do własnej bramki. W kolejnych minutach niecelnie uderzał Lamine Yamal, świetną akcję zaliczył też Fermín, ale nie zdołał trafić do siatki, a dośrodkowania Raphinhi nie wykorzystał Lewandowski. Na trochę ponad 20 minut przed końcem za Fermína i Lewandowskiego weszli Gavi oraz Ferran. Do siatki trafił Raba, ale sędzia odgwizdał spalonego. Na ostatnie 10 minut Erica Garcíę zastąpił Pau Cubarsí. Barcelona nie czuła się do końca dobrze z piłką, natomiast Leganés chętniej atakowało. W doliczonym czasie świetną interwencją popisał się Iñigo Martínez, który przeszkodził Munirowi wychodzącemu sam na sam ze Szczęsnym.
Barcelona minimalnie pokonuje Leganés, chociaż mecz był ciężki do oglądania. Zespołowi Flicka trudno było stworzyć okazje, ale bardzo dobrze spisała się obrona, która przy tak niskim wyniku zaliczyła kilka kluczowych interwencji. Kolejny mecz Duma Katalonii rozegra we wtorek o 21. Na Signal Iduna Park mierzy się z Borussią.
CD Leganés - FC Barcelona 0-1
48' - 0-1 - Jorge Sáenz (sam.)