Z każdym dniem rośnie przekonanie, że Raphinha zasługuje na Złotą Piłkę. Wiele autorytetów w świecie piłki nożnej wyraża to samo zdanie, a kolejnym, który to uczynił, jest prawdopodobnie najlepszy boczny obrońca w historii piłki nożnej, Cafú.
Brazylijska legenda wypowiedziała się w Carrusel Canalla w Cadena SER i wyraźnie poparła gracza Blaugrany: „Rapinha, myślę, że zasługuje na tę Złotą Piłkę. Ma bardzo dużego konkurenta o imieniu Mohamed Salah, który wykonuje fantastyczną robotę w Liverpoolu”.
Pomimo umieszczenia Egipcjanina wśród kandydatów do zwycięstwa z jego świetnym sezonem w Premier League, Cafú podkreślił: „Musimy być szczerzy, Raphinha, biorąc pod uwagę jego statystyki, rekordy, które pobił w Barcelonie, wszystko, co zrobił w Barcelonie, myślę, że w tym roku liczby mówią, że zasługuje na Złotą Piłkę”.
Nadchodzące tygodnie będą miały kluczowe znaczenie dla wyłonienia zwycięzcy tej nagrody. Raphinha ma tę przewagę, że nadal gra w Lidze Mistrzów, najważniejszych klubowych rozgrywkach na świecie, natomiast Salah odpadł w 1/8 finału z PSG.
Przewagą Salaha jest to, że zostanie mistrzem Premier League z Liverpoolem, gdzie strzelił w tym sezonie 27 goli i zanotował 18 asyst. Premier League ma duży wpływ na wybór zwycięzcy, ale Raphinha wprawia cały piłkarski świat w osłupienie.
W ten weekend po raz kolejny pokazał swój potencjał, strzelając dwie bramki, w tym jedną w doliczonym czasie gry, po rzucie karnym. Remontada Barcelony w meczu z Celtą, która obiegła cały świat, a Raphinha był w niej jedną z głównych postaci.
Zarówno Salah, jak i Raphinha mają problem z tym, że ani Liverpool, ani FC Barcelona nie grają w Klubowych Mistrzostwach Świata. Chelsea i Manchester City to reprezentanci Anglii, natomiast Real Madryt i Atlético Madryt to reprezentanci Hiszpanii.
W każdym razie wydaje się mało prawdopodobne, aby Vinicius Junior zdołał powrócić do rywalizacji o trofeum, które mu umknęło w zeszłym sezonie. W Lidze Mistrzów odpadł z Arsenalem i nie prezentuje już takiej regularności jak w zeszłym sezonie.
Kylian Mbappé może mieć więcej szans, ale wszystko zależy od zwycięstwa Realu w La Lidze i Klubowych Mistrzostwach Świata. Wielki tytuł Ligi Mistrzów nadal nie znajdzie się w jego gablocie z trofeami.
Spośród pozostałych kandydatów, Lautaro Martínez może się wyróżnić, jeśli Inter zdobędzie potrójną koronę. Argentyńczyk nadal miałby Klubowe Mistrzostwa Świata, w których jego drużyna bierze udział w rozgrywkach reprezentując włoską piłkę. Drugą ekipą jest Juventus.
Nie powinniśmy też zapominać o Pedrim, który spisuje się znakomicie w FC Barcelonie, choć tendencją w tej kategorii nagród jest nagradzanie napastników. Niepisana zasada, którą Rodri z Manchesteru City zdołał złamać i został zwycięzcą Złotej Piłki za sezon 2023/24.