Barça kontynuuje planowanie kadry na przyszły sezon, a dyrekcja sportowa podjęła już ważne decyzje, zamykając w styczniu szereg odnowień, choć wciąż jest kilka spraw w toku. Jedna z nich dotyczy Erica Garcíi, która jest pilna, ponieważ jego kontrakt wygasa w czerwcu 2026 roku, a klub nie chce, aby jakikolwiek zawodnik znalazł się w kolejnym projekcie zaledwie rok przed końcem kontraktu. Blaugrana poinformowała już Erica o zamiarze przedłużenia kontraktu i ma nadzieję, że porozumienie uda się osiągnąć przed 30 czerwca. Flick poprosił o zatrzymanie gracza.
Przypadek Erica Garcíi jest oczywistym symptomem, że większość zawodników poprawiła się, gdy Flick objął drużynę. Środkowy obrońca musiał odejść w zeszłym sezonie, ponieważ nie pasował do planów Xaviego Hernándeza i rozegrał świetny sezon w Gironie na wypożyczeniu przed powrotem do Blaugrany. Jego przyszłość wisiała na włosku, ale biorąc pod uwagę liczbę odejść w strefie defensywnej, Barça zdecydowała się zatrzymać go do stycznia.
Co ciekawe, Flick i klub otworzyli dla niego drzwi w grudniu z powodu małej liczby minut. Eric mógł zostać, jeśli chciał, ale mógł też wysłuchać propozycji, choć od stycznia coś się zmieniło. Zawodnik dostawał więcej minut i miał decydujące interwencje w niektórych meczach, więc Flick poprosił go o pozostanie, ponieważ zamierzał wykorzystać go w trakcie sezonu. I tak się stało, stał się absolutną dziką kartą i graczem, który w pełni wchodzi do rotacji.
Zmiana w Ericu Garcíi była znacząca i od stycznia stał się kluczowym graczem w schematach niemieckiego trenera, grając jako środkowy obrońca, jako defensywny pomocnik, a teraz jako prawy obrońca. Liczby mówią same za siebie. Od 1 stycznia br. Eric García zagrał w 26 meczach, w niektórych jako starter, będąc jednym z najczęściej wykorzystywanych zawodników przez Flicka w tej części sezonu. Jego występ był kluczowy dla skoku, jaki wykonała drużyna. Sztab szkoleniowy jest zachwycony jego grą i profesjonalizmem i jest przekonany, że może on nadal się rozwijać.
Przyszłość Erica należy teraz do Barçy. Zwodnik ma jasność co do swojej roli, ale teraz wie, że może nawet walczyć o miejsce w wyjściowym składzie. Po kontuzji Koundé wszystko wskazuje na to, że Eric będzie wyjściowym prawym obrońcą w dwóch najważniejszych meczach sezonu: rewanżu w półfinale Ligi Mistrzów przeciwko Interowi i el Clásico, które może zadecydować o tytule ligowym przeciwko Realowi Madrytowi na Montjuïc.
Eric zawsze stawiał na pozostanie w Barcelonie. Przyszedł za darmo z Manchesteru City i był podstawowym zawodnikiem Ronalda Koemana na środku obrony oraz reprezentantem Hiszpanii u Luisa Enrique. Xavi Hernández nie liczył na niego, ale Flick tchnął w Erica nowe życie. Pomysłem Barçy jest przedłużenie kontraktu o kolejne trzy lata i jest więcej niż prawdopodobne, że porozumienie zostanie osiągnięte.