Sytuacja Marca-André ter Stegena w Barcelonie uległa w ostatnich dniach dziwnej zmianie. Kiedy wszystko wskazywało na to, że Niemiec będzie oczywistym kandydatem do pierwszego składu, a Szczęsny zostanie jego zmiennikiem, decyzja Barçy o przyspieszeniu transferu młodego bramkarza – Joana Garcíi – może zniweczyć jego przyszłość w barwach Blaugrany. Barça nie rozmawiała jeszcze z ter Stegenem i nie zrobi tego, dopóki nie ogłosi oficjalnie transferu bramkarza Espanyolu.
A kiedy to zrobi, wyjaśni mu, że nikt nie zamierza wymuszać jego odejścia, ale nie będzie miał szans na grę, ponieważ przybycie Joana Garcíi ma absolutnie strategiczne znaczenie dla przyszłości klubu. To trudna decyzja i trzeba będzie zobaczyć, jak Niemiec ją przyjmie w kontekście zbliżających się mistrzostw świata, w których jest wyraźnie postrzegany jako podstawowy bramkarz reprezentacji Niemiec. To znaczy o ile będzie regularnie grał w drużynie, w której ma szansę na jakościowe minuty. Oczywiste jest, że ter Stegen zdaje sobie sprawę z ryzyka, jakie może ponieść, jeśli będzie się upierał i będzie chciał pozostać w Blaugranie, ale na razie jest gotów walczyć o swoje, a trener bramkarzy, José de la Fuente, jest jego wielkim zwolennikiem.
W Barceloie nie ukrywają już, że idealnym scenariuszem byłoby odejście ter Stegena. Po pierwsze, aby uniknąć wewnętrznych konfliktów, a po drugie, aby zaoszczędzić na jednym z najwyższych wynagrodzeń w szatni. Prawdopodobnie w najbliższych tygodniach zasugerują mu to wprost, a Niemiec będzie musiał podjąć decyzję. Nie jest też łatwo znaleźć mu miejsce w jednym z europejskich gigantów, ponieważ niewiele bramek jest wolnych, a jego pensja jest trudna do zaakceptowania dla większości drużyn na kontynencie.
W środku tego zamieszania ponownie pojawiła się opcja Arabii Saudyjskiej dla Niemca. Już latem ubiegłego roku byli nim zainteresowani, ale nawet nie rozważał odejścia, a teraz zobaczymy, co się stanie. Al-Hilal, jedna z najsilniejszych drużyn saudyjskiej ligi, poszukuje na rynku bramkarza najwyższej klasy. Zwróciła uwagę na Edersona (Manchester City) i Alissona (Liverpool), ale ter Stegen to zupełnie inna liga. Saudyjczycy chcą skorzystać z zamieszania i są gotowi pokryć ter Stegena złotem, aby zastąpił on kwestionowanego Bono od nowego sezonu.
Al-Hilal zapłaciłoby za transfer w ramach transakcji, która mogłaby być korzystna dla wszystkich stron... z wyjątkiem Niemca pod względem sportowym. Odejście do Arabii Saudyjskiej mogłoby bowiem zniweczyć jego nadzieje na grę w reprezentacji Niemiec w perspektywie krótko- i średnioterminowej, a ter Stegen nie chce ponosić takiej ceny. Na razie publicznie oświadczył, że nie chce opuszczać Barçy, ale nikt nie wie, czy utrzyma swoje stanowisko przez dłuższy czas. Sytuacja na bramce Dumy Katalonii stała się interesująca, a klub jasno określił swoją strategię.