Pablo Torre chciałby pozostać w Barcelonie, świadomy trudności związanych z uzyskaniem minut na boisku, ale klub ma inne plany wobec pomocnika, któremu pozostał jeszcze rok kontraktu. Na Camp Nou chcą przedłużyć z nim umowę, aby mieć kontrolę nad jego przyszłością, czy to poprzez sprzedaż z opcją odkupu, czy też wypożyczenie.
Jedynym problemem Pablo Torre jest to, że w składzie jest wielu graczy na jego pozycji. Są Olmo, Gavi, Fermín, a nawet Pedri. Gdyby nie było tylu zawodników, Torre miałby zapewnione minuty.
Hansi Flick uważa go za wspaniałego gracza, posiadającego ogromne walory techniczne i taktyczne. Podczas treningów jest zachwycony jego pracą. Problem polega na tym, że nie może dać mu minut, ponieważ przed nim są inni gracze, którzy blokują mu drogę. Jest zadowolony z jego profesjonalizmu, wyników i zachowania, ale nie może go wynagrodzić i radzi mu przejść do drużyny, w której będzie mógł zdobywać doświadczenie.
Plan jest taki, aby negocjować z jego przedstawicielami przedłużenie kontraktu, który obecnie obowiązuje od czerwca 2026 roku. Okres trwania umowy nie został jeszcze określony. Po zabezpieczeniu jego przyszłości klub wypożyczyłby go z opcją zakupu lub sprzedał z klauzulą odkupu, która byłaby jak najbardziej przystępna i dostosowana do sytuacji. Obie formuły świadczą o zaufaniu, jakim darzy się tego piłkarza.
Rozmowy rozpoczną się wkrótce. Piłkarz obecnie skupia się na mistrzostwach Europy U-21, a kilka klubów jest nim zainteresowanych. Niektóre informacje wskazują, że trafi on do Valencii lub Osasuny.
Pablo Torre dołączył do Barçy z Racingu Santander w czerwcu 2022 roku za 5,5 miliona euro, z klauzulą wykupu wynoszącą 400 milionów i celem gry w pierwszej drużynie, choć zaczął występować w drużynie rezerwowej. Ostatecznie został wypożyczony do Girony. W ostatnim sezonie, pomimo tego, że za każdym razem, gdy wychodził na boisko, osiągał wyniki znacznie powyżej oczekiwań, zagrał zaledwie w 14 meczach, strzelił cztery bramki i zaliczył trzy asysty.