Simone Inzaghi przyznał, że podczas Klubowych Mistrzostw Świata brakuje FC Barcelony. Odnosząc się do nowego turnieju organizowanego przez FIFA, obecny trener saudyjskiego Al-Hilal i były trener Interu Mediolan powiedział: „Klubowe Mistrzostwa Świata są jak dotąd fantastyczne. Są tu wszystkie elitarne kluby. Brakuje nam tylko Barcelony”.
Włoski trener podpisał kontrakt z arabską drużyną tego lata po przegranej w finale Ligi Mistrzów z Interem Mediolan przeciwko PSG. Inzaghi bierze udział w Klubowych Mistrzostwach Świata z Al-Hilal. Zespół rozegrał tylko pierwszy mecz, w którym zremisował z Realem Madryt 1-1, a w drugiej kolejce grupy H zmierzy się z Red Bull Salzburgiem dziś o północy. Trzecia i ostatnia kolejka fazy grupowej odbędzie się w piątek o 03:00 czasu polskiego przeciwko Pachuca.
Simone Inzaghi nie zapomniał o FC Barcelonie, która miała spektakularny rok, w tym potrójną koronę krajową i bardzo dobry występ w Lidze Mistrzów, gdzie była o krok od finału, ale to jego Inter Mediolan ostatecznie udał się do Monachium. Włoska drużyna bardzo cierpiała w półfinale z Barçą, w którym podopieczni Flicka strzelili sześć bramek jednej z najlepszych defensyw europejskich rozgrywek. Ostatecznie Inter wygrał w dogrywce z wynikiem 7-6, ale włoski trener ma świadomość, że Barça jest jedną z najlepszych drużyn na świecie.
Nowy format Klubowych Mistrzostw Świata wykluczył nie tylko FC Barcelonę, ale także Napoli, mistrza Serie A, oraz Liverpool, mistrza Premier League i zwycięzcę fazy ligowej ostatniej Ligi Mistrzów. Jednak ograniczenie do dwóch drużyn z tego samego kraju zgodnie z kryteriami kwalifikacji w Europie do Klubowych Mistrzostw Świata spowodowało, że drużyny te zostały wykluczone na rzecz Realu i Atlético (Hiszpania), Interu i Juventusu (Włochy), a także Chelsea i Manchesteru City (Anglia) dzięki ich wynikom w czterech edycjach Ligi Mistrzów od 2020/21 do 2023/24.