Fermín nie jest na sprzedaż. Wytyczne Hansiego Flicka, które spotkały się z aprobatą Deco, zostały respektowane przez klub, który nie sprzeda go tego lata, mimo że znalazł się on na liście zawodników do odejścia i jest graczem wzbudzającym zainteresowanie na rynku u klubów z Premier League, a nawet Arabii. Fermín jest jednym z ulubieńców niemieckiego trenera ze względu na swoje podejście do treningów, meczów i atmosferę w szatni, niezależnie od tego, czy gra więcej, czy mniej. W rzeczywistości Flick chciał dać mu więcej minut w zeszłym sezonie, w którym rozegrał świetną końcówkę, w tym strzelił gola, który zapewnił ligę na Cornellà przeciwko Espanyolowi, kilka dni po strzeleniu kolejnego wspaniałej bramki przeciwko Realowi unieważnionej przez VAR. Fermín z pokorą przyjął swoją rolę zamiennika Olmo, a czasami także Gaviego. Zamiast narzekać, odpowiedział postawą i wynikami. W zaledwie 2000 minutach strzelił osiem bramek i zaliczył dziesięć asyst.
Fermín będzie w Barcelonie w sezonie 2025/26. Nie można tego samego powiedzieć o Marcu-André ter Stegenie. Barça przyznaje, że potrzebuje odejścia Niemca, aby zwolnić miejsce w budżecie płacowym, które pozwoli na zarejestrowanie nowych zawodników (Joan García, Bardghji) i tych, którzy przedłużyli kontrakty (Lamine, Szczęsny). I nie tylko to. Konieczna będzie również sprzedaż, która najwyraźniej dotyczy środkowego obrońcy. Faworytami są Araújo i Christensen. Klub nie chce pozbywać się Iñigo, Cubarsíego, a także Erica Garcíi po spektakularnym zakończeniu sezonu przez tego wychowanka.