Nazwisko Óscara Minguezy pojawiło się w niezliczonych nagłówkach gazet w pierwszych tygodniach letniego okienka transferowego. Najpierw obrońca miał przedłużyć kontrakt i pozostać w Celcie. Potem było prawie pewne, że przejdzie do Aston Villi Unaia Emery'ego.
Wygląda na to, że ostatecznie zrealizuje się pierwszy z tych scenariuszy. Według lokalnej gazety El Faro de Vigo negocjacje w sprawie przedłużenia kontraktu są już bardzo zaawansowane, a klub zamierza ogłosić porozumienie raczej wcześniej niż później.
To bardzo zła wiadomość dla FC Barcelony, która zacierała ręce na myśl o możliwym transferze obrońcy. Kiedy zawodnik przechodził do Celty, Blaugrana zatrzymała 50% jego praw. Oznacza to, że klub otrzymałby połowę kwoty transferowej.
Innym byłym graczem Barçy, który również jest bliski przedłużenia kontraktu, jest Marcos Alonso, którego umowa także wygasa w czerwcu 2026 roku. Jednak w jego przypadku klub nie otrzymałby ani grosza, ponieważ opuścił Barcelonę jako wolny gracz.