Héctor Fort jest jednym z piłkarzy w składzie, których przyszłość jest obecnie najbardziej niepewna. Nie należał do ulubionych graczy Flicka w zeszłym sezonie, w którym miał niewiele minut na boisku, a w debiucie przedsezonowym przeciwko Vissel Kobe nie zagrał ani minuty. Nie znalazł się wśród 24 wybranych do udziału w meczu towarzyskim i biorąc pod uwagę konkurencję na jego pozycji, jest oczywistym kandydatem do odejścia w letnim okienku transferowym.
Jest jednym z piłkarzy, dla których klub szuka transferu lub wypożyczenia. Zainteresowanie nim wyraziło kilka drużyn, w tym Mallorca, a w najbliższych dniach jego odejście może przyspieszyć, jeśli nie nastąpi radykalna zmiana w planach Flicka, co raczej nie będzie miało miejsca. Na pozycji prawego obrońcy Eric Garcia w pełni przekonał trenera, który widzi w nim idealnego zastępcę Koundé. A na lewej stronie, na której wykorzystywał go Xavi, Jofre Torrents w pełni przekonuje w presezonie i może nawet wyprzedzić Gerarda Martína. Balde jest pewniakiem. Fort ma więc niewielkie szanse.
Jego odejście byłoby niewielką pomocą w zakresie finansowego fair-play, ale powodem jego transferu są zasadniczo kwestie sportowe, ponieważ nie wpisuje się on w plany Flicka.
W zeszłym sezonie Héctor był 21. graczem pod względem liczby rozegranych minut. Za nim uplasowali się tylko Pablo Torre, Pau Víctor, Ansu Fati (wszyscy trzej zostali już sprzedani lub wypożyczeni), Christensen, Marc Bernal (obaj kontuzjowani przez wiele miesięcy) oraz gracze z drużyny rezerwowej Sergi Domínguez, Dani Rodríguez, Toni Fernández i Andrés Cuenca.