Wyjazd na tournée po Azji był już ważnym krokiem dla Marca Bernala, jednak jego powrót na boisko nie jest jeszcze bliski. Hansi Flick nie powołał pomocnika na mecz z Vissel Kobe i nie oczekuje się, że zagra w pozostałych dwóch meczach w Korei.
W chwilach poprzedzających mecz Vissel Kobe-Barça Bernal intensywnie pracował na boisku. Kataloński piłkarz jest o krok od powrotu na murawę.
Lewonożny pomocnik robi spodziewane postępy po kontuzji, której doznał na początku ubiegłego sezonu w meczu z Rayo Vallecano.
Hansi Flick był zachwycony poprzednim okresem przygotowawczym i trzema pierwszymi meczami ligowymi Bernala, dlatego też w tym sezonie jest, pod każdym względem, zawodnikiem pierwszej drużyny.
Włączenie go do grupy w okresie przygotowawczym pomaga mu odzyskać najlepszą formę, ale ostatni etap, ponowny debiut, jest zawsze najtrudniejszy.
Jeśli w ostatniej chwili nie pojawią się żadne komplikacje, Marc może wrócić do składu na mecz Pucharu Gampera z Como, ale jego powrót wymaga cierpliwości. Nie ma pośpiechu ani pilnej potrzeby jego powrotu, a pozytywną rzeczą jest to, że 18-letni zawodnik wykonał perfekcyjną pracę związaną z rehabilitacją.
Flick wierzy w niego, ale przepełnienie środka pola pomaga zachować spokój przy podejmowaniu decyzji. Bernal będzie stopniowo zbierał czas gry i jeśli uda mu się odzyskać najlepszą formę, może okazać się wielkim "transferem".
W każdym razie nie możemy tracić cierpliwości i należy traktować sprawę Gaviego jako przykład stopniowego powrotu do gry.