Iñigo Martínez udzielił wywiadu stacji Onda Vasca, w którym szczerze opowiedział o swoim odejściu z Barçy. Piłkarz Al-Nassr wyjaśnił, w jaki sposób otrzymał propozycję i dlaczego podjął decyzję o odejściu z Blaugrany. Oto kilka najważniejszych fragmentów wywiadu:
Zaskoczenie kibiców Barçy
Cóż, dla wielu było to zaskoczeniem. Poza tym, że kibice dobrze mnie przyjęli, wzbudziłem w nich nadzieję, a ostatecznie moje odejście zaskoczyło ich, ale tak już jest w piłce nożnej i obecnie jesteśmy przyzwyczajeni do zmian z dnia na dzień.
Decyzja
Pod względem finansowym nie można dziś porównać tej ligi z żadną inną. Biorąc pod uwagę moją karierę i to, co osiągnąłem, nadszedł czas, aby podjąć ten krok. Kariera piłkarza jest krótka: mam 34 lata i takie okazje zdarzają się raz w życiu, jeśli w ogóle, i trudno jest odmówić.
Jak powiedział to Flickowi
Po powrocie do Barcelony byłem z nim szczery, ponieważ wiedziałem, że doskonale mnie zrozumie, ponieważ pozostał mi jeszcze rok kontraktu, a mam 34 lata... cholera! Takie okazje zdarzają się rzadko i trudno jest odmówić. Zaskoczyło go to, ale od drugiej minuty zrozumiał doskonale. To była miła rozmowa i było mi bardzo przykro, ponieważ darzyliśmy się wzajemnym szacunkiem. Było to jednocześnie smutne. Nie było napięcia, ale wiele emocji i widziałem, że kończy się czas naszej wspólnej pracy i nie będę już w grupie. Wiedziałem, jak ważne to było dla niego.
Jego kontrakt z Barçą
Na pewno rozważałbym pozostanie, gdybym miał przed sobą więcej lat w Barcelonie. Ponieważ moje wynagrodzenie było wysokie, nie było niskie i czuliśmy się dobrze. Niezależnie od tego, czy chcesz przyjechać do tego kraju... podjęcie tej decyzji jest trudne; nie tylko przeniesienie żony, ale także dzieci, wszystko się zmienia. Być może zastanowiłbym się nad tym dłużej, tak.
Oferta finansowa
Kiedy widzisz taką ofertę, nie możesz w to uwierzyć: nikt nie jest na to przygotowany. Byłem pionkiem w piłce nożnej. Trzeba być na miejscu, żeby wiedzieć, czym jest taka oferta.
Pożegnanie w szatni
To było bardzo wzruszające pożegnanie. Zachowałem spokój, ponieważ znam siebie, potrafię się opanować i być silnym, ale w środku byłem poruszony i widziałem, że oni też są poruszeni. Miałem wyjątkowe pożegnanie, zawsze mnie wspierali. Na początku nie było łatwo z powodu kontuzji, kiedy przybyłem, ale w następnym roku nadrobiłem straty z nawiązką. W krótkim czasie zyskałem wiele sympatii. Nie chodzi o ilość czasu, ale o jakość.
Jedyny żal
Jedynym żalem, jaki mi pozostał, jest to, że nie mogłem poznać nowego stadionu: chciałem być na nowym Camp Nou i go zobaczyć.
Nico Williams odrzucił ofertę Barçy
Przez całe lato rozmawialiśmy z Nico Williamsem i ostatecznie zdecydował się zostać. Cieszyłem się z jego decyzji, jeśli to była decyzja, którą chciał podjąć. Nico jest świetnym graczem i bardzo chcielibyśmy mieć go w Barcelonie. To niesamowity facet. Cieszę się, że zostaje i że wszystko idzie dobrze. Mam nadzieję, że Nico znów będzie taki jak zawsze.