• 0

Iñigo: To był sezon, w którym można było jednocześnie cieszyć się i cierpieć

Części samochodowe online – iParts.pl

Iñigo Martínez wciąż cieszy się swoją nową przygodą w Arabii Saudyjskiej. Odkąd tego lata nagle opuścił Barcelonę, środkowy obrońca nieustannie podkreśla, jak bardzo jest szczęśliwy w Al-Nassr. Jednak jego przeszłość w Barcelonie jest wciąż obecna we wszystkich jego wywiadach. Z Dżuddy nie zapomniał o tytułach zdobytych pod wodzą Hansiego Flicka.

W najnowszym wywiadzie dla Marki Iñigo po raz kolejny wyjaśnił powody, dla których opuścił Barcelonę, by podążać ścieżką arabskiej piłki nożnej i jej wielomilionowych kontraktów. „Byłem w okresie przygotowawczym, dostałem ofertę i zdałem sobie sprawę, że trzeba się zatrzymać i ocenić, przenosisz całą rodzinę. Opuszczasz miejsce, w którym miałeś nadal grać w pierwszym składzie, ale musisz wszystko ocenić i czy ci się to podoba, czy nie, wiek to wiek. Tempo się nie zatrzymuje, jest coraz lepsze, a dawanie z siebie 50% to za mało, bo zawsze musisz dawać z siebie wszystko. Wymagania są najwyższe, a ty jesteś u kresu sił. Dużo czasu poza domem, dużo podróży i myślę, że nadszedł czas, żeby się wycofać. Dotarłem do serc wielu, kibiców, klubu, zawodników, wiele wygrałem. Nadszedł czas, żeby zrobić miejsce innym, a ja mogłem kontynuować swoją grę w piłkę nożną, realizować swoje pomysły i cieszyć się innym krajem, który daje mi wszystko”.


Środkowy obrońca przyznaje, że jego ostatni sezon w Barcelonie pod wodzą Flicka był wyjątkowy. „To był sezon, w którym można było jednocześnie cieszyć się i cierpieć, utrzymując tak wysoką, perfekcyjną i precyzyjną linię. To była jedna z rzeczy, których Flick wyagał. To był i jest jego styl gry, sposób, w jaki chciał, żeby był grany. Dopracowaliśmy go do perfekcji. To był rok, w którym w pełni się bawiłem, wiele się nauczyłem. Nie wiedziałem, jak to jest zdobywać tytuły, bo udało mi się zdobyć tylko Superpuchar z Athletikiem, a nagle nadeszły finały i możliwość ich wygrania i cieszenia się nimi… aż dostaję gęsiej skórki”.


Iñigo zdradza również, że ostatnie sukcesy przyszły po cierpieniu spowodowanym kontuzją powięzi, która niemal zakończyła jego karierę piłkarską. „Kiedy przybyłem do Barcelony, miałem kontuzję powięzi, która wykluczyła mnie z gry na 5-6 miesięcy. Każdy poranek był piekłem. Nigdy nie czułem się tak źle i czasami myślałem o tym, żeby zrobić krok w tył i zrezygnować. Były dni, kiedy nie mogłem nawet chodzić. Miałem szczęście, że udało mi się podpisać kontrakt z Barceloną, chodzić do najlepszych lekarzy, próbować różnych metod leczenia, a jedna z nich niesamowicie mi pomogła. To było niesamowite; uratowało mnie”.


Jeśli chodzi o ocenę jego czasu w Barcelonie, porównanie z Realem Madryt jest niemal koniecznością. „Jestem tego pewien. To były mecze, w których czułeś się lepszy lub przeciwnik był w pewnych momentach przytłoczony. Dwa lata temu nie miałem takiego poczucia. Widziałem Real Madryt, który stawił nam czoła i wiedziałem, że będzie miał swoje szanse i stworzy nam problemy. W zeszłym sezonie tak nie było. Wiedzieliśmy, że Real Madryt zawsze ma jedną lub dwie klarowne okazje na mecz, ale wiedzieliśmy, że będziemy mieli ich o wiele więcej. Taktycznie byliśmy lepsi, również z piłką. Stworzyliśmy wiele okazji”.


Nawet pamiętny finał Pucharu Króla, z bramką Koundé, nie był wolny od tej przewagi na boisku i poza nim. Iñigo Martínez nie miał wątpliwości co do ostatecznego zwycięstwa Barcelony. „Obrobili stratę, ale nigdy nie miałem wrażenia, że ​​ten mecz nam się wymknie. Nie miałem poczucia, że ​​»Zapomnijcie o tym, nikt nie pokona Realu Madryt, a tym bardziej w finale«”. Dziwnie jest grać przeciwko Realowi Madryt i nie czuć się tak, że przeciwko nim nie da się wygrać. Tak nie było. Nasza dynamika była bardzo dobra, pokonaliśmy ich w La Lidze, w Superpucharze i to bardzo ciąży. Kiedy znów grasz z drużyną, którą tak pokonałeś, podświadomie odczuwasz strach. W tym roku widzę, że Real Madryt radzi sobie bardzo dobrze, z wieloma zmianami i ze świetnym trenerem, takim jak Xabi Alonso. Nie mam wątpliwości, że będzie to o wiele bardziej skomplikowane.


W wywiadzie były piłkarz Barcelony nie unika kontrowersji wywołanych przyznaniem ostatniej Złotej Piłki. „Czekałem na to, bo bardzo cenię Lamine, bardzo cenię Rafaela (Raphinhę). Wybór był między Lamine a Dembélé, ale szczerze mówiąc, byłem pewien, że trafi do Dembélé. Wygrał Ligę Mistrzów, a to wiele znaczy. Wiedziałem, że Dembélé ma większe szanse, ale jest Lamine: ma 18 lat i drugie miejsce w walce o Złotą Piłkę… kto może coś takiego powiedzieć? Ma przed sobą wiele lat. Mam nadzieję, że nadal będzie czerpał radość z piłki nożnej, bo to wyjątkowy chłopak, zarówno na boisku, jak i poza nim".


W wywiadzie przypomniał, że nieco ponad rok temu również pomylił się w swoich przewidywaniach podczas gali Złotej Piłki. „Spodziewałem się zwycięstwa Viniciusa, jak wielu innych. Dla mnie najlepszy był Vinicius, a ostatecznie głosy są, jakie są… sprawiedliwe czy niesprawiedliwe, niech każdy oceni i wyrobi sobie własną opinię. W zeszłym roku była dla Viniciusa, a w tym dla Dembélé. Chciałem, żeby wygrał Lamine, ale…”

28.09.2025 01:23, autor: lulu, źródło: Sport

Powiązane newsy

Mecze


Rayo Vallecano

FC Barcelona
1 : 1
La Liga
Vallecas - 21:30 31-08-2025

FC Barcelona

Valencia
6 : 0
La Liga
Estadi Johan Cruyff - 21:00 14-09-2025

Newcastle United

FC Barcelona
1 : 2
Champions League
St James’ Park - 21:00 18-09-2025

FC Barcelona

Getafe CF
3 : 0
La Liga
Estadi Johan Cruyff - 21:00 21-09-2025

Real Oviedo

FC Barcelona
1 : 3
La Liga
Estadio Carlos Tartiere - 21:30 25-09-2025

FC Barcelona

Real Sociedad
2 : 1
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 18:30 28-09-2025

FC Barcelona

PSG
1 : 2
Champions League
Olímpic Lluís Companys - 21:00 01-10-2025

Sevilla FC

FC Barcelona
- : -
La Liga
Ramón Sánchez Pizjuán - 16:15 05-10-2025

Tabela La Liga

Drużyna M W R P BZ BS Pkt
1 Real Madrid 8 7 0 1 19 9 21
2 Barcelona 7 6 1 0 21 5 19
3 Villarreal 8 5 1 2 14 8 16
4 Elche 7 3 4 0 10 6 13
5 Athletic Club 8 4 1 3 9 9 13
6 Atlético de Madrid 7 3 3 1 14 9 12
7 Real Betis 7 3 3 1 11 7 12
8 Espanyol 7 3 3 1 10 9 12
9 Getafe 8 3 2 3 9 11 11
10 Sevilla 7 3 1 3 11 10 10
11 Osasuna 8 3 1 4 7 8 10
12 Levante 8 2 2 4 13 14 8
13 Alavés 7 2 2 3 6 7 8
14 Valencia 8 2 2 4 10 14 8
15 Real Oviedo 8 2 0 6 4 14 6
16 Girona 8 1 3 4 5 17 6
17 Rayo Vallecano 7 1 2 4 7 10 5
18 Celta de Vigo 7 0 5 2 6 9 5
19 Real Sociedad 7 1 2 4 7 11 5
20 Mallorca 8 1 2 5 7 13 5

Ostatnie komentarze

Części samochodowe online – iParts.pl