Kiedy piłkarz zmienia klub, wywołuje to ogromną dyskusję. Krążą liczne plotki na temat tego, który klub może go zatrudnić, ale wielu zapomina, że w takich transakcjach agent może odgrywać nawet większą rolę niż sam zawodnik. Dlatego też, choć dla większości opinii publicznej pozostaje to niezauważalne, istnieje również rynek agentów. Są oni różni. Niektórzy wolą pracować w cieniu i nie przyciągać uwagi, a inni lubią być widoczni, chociaż w obu przypadkach ich wpływ ma decydujące znaczenie dla przebiegu wielu karier.
Według informacji Sportu, Marc Casadó podjął decyzję, która może wpłynąć na jego przyszłość. Pomocnik Barçy, który od początku swojej kariery był związany z Wassermanem, postawił na zmianę kierunku i podpisał kontrakt z Gestifute, potężną agencją Jorge Mendesa. W czwartek miały zostać dopełnione ostatnie formalności prawne, aby sfinalizować odejście z poprzedniej agencji i przypieczętować przejście do renomowanego portugalskiego superagenta.
Agencja ma w swoim portfolio wielu czołowych piłkarzy, wśród których znajdują się Lamine Yamal – o wartości rynkowej 200 milionów euro – Alejandro Balde, Ansu Fati i obiecujący Guille Fernández. Jak podał Sport, pragnienie Casadó jest jasne: chce pozostać w Barcelonie i wywalczyć sobie miejsce w pierwszym składzie. Tylko gdyby nie miał szans na grę, rozważyłby opcje w zimowym okienku transferowym, chociaż jego głównym celem jest umocnienie się w klubie swojego życia i jest w pełni skoncentrowany na rozpoczętym sezonie.
Wybór Mendesa nie jest wcale przypadkowy. Portugalski agent znany jest ze swojego bezpośredniego zaangażowania, zawsze bardzo dba o swoich piłkarzy i pozostaje z nimi w stałym kontakcie. Mimo że jego kalendarz jest wypełniony spotkaniami i podróżami, Portugalczyk ma zespół profesjonalistów zajmujących się wyłącznie potrzebami każdego z piłkarzy. Do tego dochodzi szeroka sieć kontaktów, która otwiera drzwi i ułatwia operacje, które dla innych byłyby niemożliwe. Ponadto Mendes od wielu lat utrzymuje doskonałe relacje zawodowe i osobiste z Laportą i Deco, co zawsze pomaga w prowadzeniu interesów.
Chociaż do oficjalnego ogłoszenia pozostało jeszcze kilka dni, Casadó jest już pełnoprawnym członkiem agencji Gestifute. Piłkarz z Sant Pere de Vilamajor ma nadzieję, że ten krok będzie ostatecznym impulsem do realizacji jego marzenia o sukcesie w Barcelonie.