Największą niespodzianką ostatniego treningu FC Barcelony przed meczem z Valencią w tę niedzielę na Estadi Johan Cruyff był Lamine Yamal. Zawodnik z Rocafondy nie pojawił się na boisku im. Tito Vilanovy w Ciutat Esportiva Joan Gamper i trenował na siłowni z powodu dyskomfortu w okolicy łonowej. Nie zagra w tym meczu i jego występ w debiucie Barcelony w Lidze Mistrzów w czwartek przeciwko Newcastle stoi pod znakiem zapytania.
Potwierdził to Hansi Flick na konferencji prasowej, krytykując reprezentację Hiszpanii i jej trenera Luisa de la Fuente za to, jak postępował z młodym zawodnikiem, mimo że od kilku dni odczuwał dyskomfort. „Pojechał z dyskomfortem, a wrócił z bólem. Reprezentacja podała mu środki przeciwbólowe, a mimo to zagrał 79 minut w pierwszym meczu i 73 minuty w drugim. To nie jest dbanie o zawodników. Hiszpania ma świetnych piłkarzy i musi o nich dbać. To wszystko, co mogę powiedzieć: jestem smutny”, podsumował trener Blaugrany.
Kilka minut po zakończeniu konferencji prasowej Flicka, FC Barcelona wydała oświadczenie medyczne dotyczące gracza. „Zawodnik Lamine Yamal odczuwa dyskomfort w okolicy łonowej, który uniemożliwia mu dzisiejszy trening i grę. Jego postępy zadecydują o jego gotowości do powrotu do treningów”, czytamy w oświadczeniu.
Flick wykluczył go z meczu z Valencią i jego występ w pierwszym meczu Blaugrany w Lidze Mistrzów jest zagrożony. Katalończycy zadebiutują w najbliższy czwartek na St. James' Park przeciwko Newcastle w pierwszym meczu fazy ligowej europejskich rozgrywek. Później Barça podejmie Getafe w niedzielę, 21 września. Na razie nie wiadomo, kiedy zawodnik Barcelony z numerem 10 będzie mógł ponownie pojawić się na murawie.