Kubeł zimnej wody
FC Barcelona przegrała 3-0 na wyjeździe z Chelsea w meczu piątej kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów.
Flick wystawił: Joana Garcię, Balde, Cubarsíego, Araujo, Koundé, Fermína, Erica Garcíę, de Jonga, Ferrana Torresa, Lewandowskiego oraz Lamine Yamala. W pierwszych minutach do siatki trafił Enzo, ale sędzia odgwizdał zagranie ręką, dla Barcelony natomiast po podaniu Lamine Yamala próbował Ferran, jednak niecelnie. Chelsea wysoko naciskała, natomiast podopieczni Flicka popełniali sporo błędów i nie potrafili zagrozić rywalom. Po niecałych 30 minutach londyńczycy krótko rozegrali rzut rożny, Cucurella posłał piłkę w pole karne, a po uderzeniu Neto i małym zamieszaniu piłkę do siatki pechowo wbił Koundé. Barcelonie wciąż brakowało precyzji. Po dośrodkowaniu Ferrana uderzał Lamine Yamal, ale zrobił to za lekko. Pod koniec pierwszej połowy drugą żółtą kartkę za faul na Cucurelli otrzymał Ronald Araujo, więc Barcelonę czekała cała druga część w osłabieniu.
W drugiej połowie za Ferran wszedł Rashford. Po starcie de Jonga piłka trafiła do Estevao, który potężnym strzałem pokonał Joana Garcię. Barcelona nie była w stanie ani naciskać na rywala, ani wymienić kilku podań. Na ostatnie pół godziny Fermína i Lewandowskiego zastąpili Christensen oraz Raphinha. Dobrą interwencją przy strzale Fofany popisał się Joan Garcia, który jednak nie był w stanie zatrzymać uderzenia Delapa. 10 minut przed końcem za Lamine Yamala i Balde Flick wpuścił jeszcze Olmo oraz Gerarda Martína. Dobrą okazję miał Raphinha, ale jego strzał obronił Sánchez.
Barcelona notuje fatalny występ i bardzo komplikuje sobie awans do najlepszej ósemki fazy ligowej Ligi Mistrzów. Zespół nie był w stanie przejąć kontroli, co oczywiście częściowo było związane z grą w osłabieniu, ale też brakowało mu chęci, aby choć trochę powalczyć. Kolejny mecz Blaugrana rozegra u siebie w sobotę o 16:15 przeciwko Alavés.
Chelsea FC - FC Barcelona 3-0
27' - 1-0 - Jules Koundé (sam.)
55' - 2-0 - Estevao
73' - 3-0 - Liam Delap (a. E. Fernández)









