Gest Raphinhi wskazania na herb klubu po strzeleniu gola przeciwko Atlético Madryt nie był bynajmniej pozowaniem do zdjęć, ale wyrazem szacunku, jakim darzy tę koszulkę, i oddania, z jakim zawsze będzie się jej poświęcał.
28-letni Raphinha podpisał kontrakt do 2028 roku po ostatniej renegocjacji i nie ma najmniejszej ochoty na zmianę otoczenia. Brazylijczyk nie współpracuje z żadnym agentem, a wszystkie agencje, które się z nim kontaktowały, otrzymały tę samą wiadomość. Nie chce, aby żadna z nich negocjowała jego ewentualnego odejścia z Barçy.
Dla agentów Raphinha jest łakomym kąskiem. Zawodnik jest wyceniany na 90 milionów euro, według prestiżowego portalu Transfermarkt, ale agencja, którą wybierze, nie będzie mogła zarobić na jego transferze wielomilionowej kwoty. Rapha chce pozostać w Barcelonie, a FC Barcelona oczywiście nie zamierza się z nim rozstać. Jego sprzedaż oznaczałaby sportową katastrofę, co pokazały ostatnie tygodnie jego kontuzji.
Brazylijczyk powrócił jak cyklon. Jego obecność jest zauważalna na poziomie przywództwa, a także dzięki bramkom i asystom dla kolegów z drużyny.
Raphinha miał możliwość odejścia latem 2024 roku wraz ze zmianą trenera. Jego kariera pod wodzą Xaviego Hernándeza była nierówna i piłkarz przyznał, że rozważał możliwość zmiany otoczenia, mając bardzo atrakcyjne oferty finansowe z Arabii Saudyjskiej.
Jednak Hansi Flick przekonał go do pozostania, a jego wyniki w minionym sezonie były spektakularne. Barça szybko zareagowała, przedłużając jego kontrakt, który wygasał w 2027 roku, o kolejny sezon, do 2028 roku. Oczywiście jego wynagrodzenie uległo poprawie, ale zabezpieczono go klauzulą w wysokości miliarda euro.
Obecnie piłkarz zamierza wypełnić swój kontrakt. Nie rozważa innego scenariusza. Lato może być kuszące, jeśli uda mu się osiągnąć wysoki poziom na mistrzostwach świata pod wodzą Carlo Ancelottiego. Wielkie kluby europejskie lub arabskie mogą ponownie zacząć polować na niego, ale spotkają się z zamkniętymi drzwiami.
Raphinha jest szczęśliwy w Barcelonie. Na boisku jest jednym z kapitanów i liderów drużyny, a poza nim jego rodzina doskonale zaaklimatyzowała się w mieście. Wszystkie te czynniki sprawiają, że piłkarz nie myśli o niczym innym, jak tylko o pozostaniu w Dumie Katalonii co najmniej do 2028 roku.








