Marcus Rashford swoimi występami demonstruje jakość, jakiej od niego oczekiwano, gdy FC Barcelona zdecydowała się na jego wypożyczenie latem. W 23 oficjalnych meczach strzelił siedem goli i zaliczył dziewięć asyst, co świadczy o wpływie jego gry na zespół i jego dobrej adaptacji, pomimo bycia wypożyczonym zawodnikiem, co prawie zawsze mocno obciąża wielu graczy w podobnej sytuacji. Jednak angielski napastnik spisuje się bardzo dobrze i pomógł drużynie utrzymać się na szczycie, gdy Hansi Flick zmagał się z poważnym problemem: prawie dwumiesięczną absencją Raphinhi z powodu kilku kontuzji mięśniowych. W tym okresie napastnik wypożyczony z Manchesteru United do 30 czerwca spisywał się godnie. Z tego powodu, i używając określenia „na ten moment”, ponieważ taka jest aktualna sytuacja, obszar sportowy Barcelony jest bardziej skłonny do transferu Rashforda niż do odrzucenia opcji wykupu, która wyniesie 30 milionów euro na latem przyszłego roku.
Anglik jest wysoko ceniony za swoją wszechstronność jako napastnik. Może grać zarówno na skrzydle, jak i na środku ataku, co daje Flickowi wiele możliwości w przypadku kontuzji innych napastników. Jest również wysoko ceniony za to, że jest napastnikiem, który zagraża defensywie przeciwnika zarówno z pozycji stojącej, jak i wybiegając na wolne pole dzięki swojej ogromnej sile. Co więcej, posiada cenny atut dla Barcelony, która często gra przeciwko defensywnym rywalom: potężny strzał z dystansu, skuteczny zarówno w grze otwartej, jak i z rzutów wolnych.
Kolejną wysoko cenioną cechą jest precyzja, z jaką podaje i dośrodkowuje w pole karne, zarówno kończąc akcję, jak i wykonując rzuty wolne lub rożne. Jego dziewięć asyst mówi samo za siebie.
Z tych wszystkich powodów Blaugrana docenia również to, że Rashford tworzy konkurencję w ataku, co zwiększa intensywność gry jego kolegów z drużyny i ostatecznie sprzyja większej rywalizacji wewnętrznej. Dlatego jego szanse na podpisanie kontraktu latem przyszłego roku i zostanie pełnoprawnym piłkarzem Barcelony wzrosły, choć jego występy w drugiej, decydującej części sezonu, a także to, jak zareaguje, gdy będzie grał mniej, teraz, gdy Raphinha wyzdrowiał i jest w pełni sił, pozostają niewiadome. W każdym razie, rzeczywistość jest taka, że bardzo dobrze zaadaptował się do klubu i drużyny Barcelony, a rezultaty jego wypożyczenia w pierwszych miesiącach sezonu są wewnętrznie satysfakcjonujące.
Angielski napastnik nie był pierwszym wyborem obszaru sportowego Barcelony na wzmocnienie lewego skrzydła; był nim Luis Díaz, wówczas w Liverpoolu. Jednak problemy klubu z Finansowym Fair Play sprawiły, że transfer Kolumbijczyka był niewykonalny i trafił on do Bayernu Monachium za 75 milionów euro, gdzie demonstruje swój ogromny talent. Najbardziej ekonomiczną alternatywą był Rashford i dlatego został wypożyczony z opcją wykupu za 30 milionów euro. Obecny numer 14 Barcelony ma kontrakt z Manchesterem United do 2028 roku i na razie trener Czerwonych Diabłów, Rúben Amorim, nie liczy na jego powrót do klubu na sezon 2026/27. Nadchodzące miesiące zadecydują o decyzji Barcelony w sprawie przyszłości Rashforda.








