Reprezentacja Niemiec zaczyna się niecierpliwić sytuacją Marca-André ter Stegena, który praktycznie nie gra w Barcelonie od czasu powrotu do zdrowia. Dyrektor sportowy Niemiec, były piłkarz Rudi Völler, wyraził się bardzo jasno na temat jego powołania i pozostawił decyzję o przyszłości bramkarza w jego rękach: „Nieważne, czy zostanie w Barcelonie, czy przeniesie się gdzie indziej, ostatecznie musi grać. Wszyscy będziemy się cieszyć, jeśli po wielu latach jako bramkarz światowej klasy pozostający w cieniu Manuela Neuera, będzie miał okazję stanąć między słupkami podczas mistrzostw świata”, powiedział magazynowi Kicker.
Völler ujawnił, że ter Stegen pozostaje w stałym kontakcie z członkami sztabu reprezentacji, którzy monitorują jego powrót do zdrowia i czekają, aż pojawi się dla niego szansa na grę w pierwszym składzie podczas styczniowego okienka transferowego: „Marc od miesięcy pozostaje w bardzo bliskim kontakcie z naszym trenerem bramkarzy Andreasem Kronenbergiem”.
Dyrektor sportowy reprezentacji Niemiec zaznaczył, że trener Julian Nagelsmann nie ma jeszcze jasności co do kwestii bramkarza i wszystko może pozostać otwarte w zależności od tego, co stanie się z ter Stegenem: „Być może nadal będzie to nieco otwarte, ponieważ wiele zależy od Marca-André i tego, co się z nim stanie. Oliver Baumann jak dotąd radzi sobie świetnie, ale jest też opcja z Markiem i trzeba być czujnym”.








