22 maja 2024 roku w Londynie odbyło się spotkanie, które okazało się punktem zwrotnym dla Flicka, aby podjąć decyzję o objęciu stanowiska trenera Barcelony. Spotkanie, szczegółowo opisane przez Toniego Juanmartí ostatecznie przekonało Deco i Bojana Krkicia, że to on jest właściwym trenerem do poprowadzenia nowego projektu. Ta pięciogodzinna rozmowa ukształtowała sportowy kierunek Blaugrany.
Wczesnym rankiem Deco i Bojan polecieli do Londynu samolotem British Airways i wrócili do Barcelony wieczorem z jasnym planem, oczekującym jedynie na ostateczną akceptację Joana Laporty. Spotkanie odbyło się w domu Piniego Zahaviego, agenta niemieckiego trenera, w dzielnicy Mayfair. Barça w tamtym czasie rozważała następcę Xaviego Hernándeza, a Rafa Marquez był alternatywą.
Flick przybył na spotkanie z już wykonaną pracą. Z metodycznym i ostrożnym podejściem, trener z Heidelbergu przedstawił swój projekt z precyzją kogoś, kto wie, że stoi przed wyjątkową szansą. Wyciągnął iPada, na którym wyświetlał swój perfekcyjnie opracowany plan gry, analizę składu i strategię sportową, wspierane przez aplikację przeznaczoną dla trenerów.
Przesłanie było bezpośrednie. Flick wyjaśnił, że biorąc pod uwagę indywidualny potencjał zespołu, nie rozumie, dlaczego Barça nie walczy o każdy tytuł. Pokazał raporty o zawodnikach z rezerw, opowiedział o talencie w La Masii i przekonywał, że fundamenty zespołu są solidne. Nie obiecywał tytułów, ale codzienną pracę i wysokie standardy, i zdobywał punkty, twierdząc, że nie potrzebuje transferów, aby zacząć budować. Wyraził się jednak jasno, mówiąc o zawodnikach takich jak Pedri, Cubarsí i Lamine Yamal, przekonany, że „mogą stać się najlepsi na świecie na swoich pozycjach”.
Podczas spotkania poruszono również wątpliwości wewnątrz klubu, zwłaszcza dotyczące bariery językowej, komunikacji z szatnią i braku znajomości środowiska Barcelony. Flick odpowiedział na wszystkie z nich i nadal bronił swojego modelu z opanowaniem i przekonaniem.
Deco i Bojan wrócili do Barcelony bardzo zadowoleni, zarówno z profesjonalizmu, jak i osobowości niemieckiego trenera. Po otrzymaniu raportu, Joan Laporta w końcu dał zielone światło na jego transfer. Flick, który okazał duże zaangażowanie w Barcelonę i odrzucił inne oferty, zobaczył, że jego cierpliwość została nagrodzona.








