Proszę o przeczytanie następującego opisu: urodził się w Barcelonie i zaczął uczęszczać do FCB Escola. Jego rodzina przeniosła się do Pampeluny, zatem musiał przenieść się i rozpocząć grę w Osasunie. Tam jego talent eksplodował. Wiele hiszpańskich drużyn postanowiło zacząć walczyć o zawodnika. Odrzucił on ofertę Realu Madryt i Athletiku Bilbao, aby powrócić do jedynego Klubu, jaki leży w jego sercu – Barçy. Idealny culé?
Tym, o którym mowa w powyższym opisie jest Robert Navarro, obiecujący pomocnik grający dla drużyny Alevín A, który jednak przegapił szansę obejrzenia dwóch ekip, dla których występował w swojej krótkiej jak dotąd karierze. Drużyna Alevínu A, której trenerem jest Marc Serra, znajduje się bowiem poza miastem z powodu uczestnictwa w Burriana Internationa Tournament, który odbywa się w ten weekend w Burrianie, mieście w prowincji Walencji. Zawodnicy Serry ostrzą sobie zęby na zwycięstwo w turnieju, w którym ich koledzy: Take, Anssu, Eric i Co, zawiedli rok temu.
Młody piłkarz Blaugrany jest synem piłkarza. Jest to popularne w La Masii, natomiast nie jest to tak często spotykane w innych drużynach. Przykładem tutaj mogą być Adrià Vilanova, Carles Aleñà, Alejandro Viedma, Nico González, Sergi Altimira, czy Pau Garcia. Ojciec Roberta, Roberto Navarro uczęszczał do akademii piłkarskiej Osasuny i zadebiutował dla drużyny rezerw w wieku 16 lat. Następnie przeniósł się on do Sant Andreu, gdzie grał przez 3 sezony. Kolejnym klubem w jego CV było Hospitalet, gdzie jego kariera piłkarza przeżywała największy rozkwit. Rozegrał on tam bowiem 10 sezonów i pobił rekord występów, który wciąż należy do niego. Navarro Junior grał przeciwko byłej drużynie jego ojca w zeszły weekend. Zanotował nawet trafienie, a jego drużyna zwyciężyła bez zbędnych problemów 4-1.
Robert Navarro urodził się 12 kwietnia 2002 roku w Ciudad Condal, a swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w FCB Escola. Jednakże rodzina Navarro musiała przeprowadzić się do Osasuny ze względu na pracę Navarro Seniora. Robert, który był wówczas w wieku piłkarza na poziomie Benjamín, został przyjęty do akademii Osasuny i już od samego początku wyróżniał się na tle swoich rówieśników. Po trzech kapitalnych latach wielkie ekipy z Hiszpanii zaczęły się upominać o zawodnika. Robert otrzymał oferty z Athletiku Bilbao, Realu Madryt i Barcelony. Rodzina wybrała Barçę, a Gullermo Amor i Albert Puig działali szybko, aby sprowadzić piłkarza do miasta. Oczywiście cały ruch ułatwił fakt, iż rodzice Navarro zamieszkali 800 metrów od Ciutat Eportiva. Dwunastolatek mieszka teraz z rodzicami, ale je posiłki i uczy się wraz z rezydentami La Masii.
Pomimo faktu, że jest to jego pierwszy sezon w Barçy, Robert perfekcyjnie zaadaptował się do stylu wymaganego w Barcelonie. Podczas gdy jego ojciec grał jako defensywny pomocnik, choć mógł występować również na pozycji środkowego lub prawego obrońcy, Robert jest pivotem w drużynie siódemek. Występują jednak spore szanse, iż w przyszłym roku, gdy zawodnik będzie grał w końcu w drużynach jedenastoosobowych, jego pozycją będzie atakujący pomocnik, tak jak jego idola Andrésa Iniesty.
Robert emanuje umiejętnościami, gdy tylko pojawi się na boisku. Jego technika jest na bardzo wysokim poziomie, jest kreatywny i potrafi w genialny wręcz sposób wygrywać pojedynki dzięki gwałtownym zmianom tempa. Kolejnym jego atutem jest posiadanie umiejętności wykonywania kąśliwych strzałów, które zaprowadziły go do strzelenia 17 bramek w 21 ligowych spotkaniach dla Alevínu A, który notabene zwyciężył wszystkie 24 spotkania tego sezonu. Drużyna Marca Serry rozgrywa perfekcyjny sezon. Oprócz totalnej dominacji w lidze, zwyciężają oni również w przeróżnych turniejach. Warto tutaj wspomnieć o zwycięstwie w Powerade Cup (3-0 z Villarreal), McDonalds Cup (wygrany w karnych z FC Basel), czy Fair Play Cup (4-0 z Valencią). Niedawno również podnieśli oni puchar na zawodach zorganizowanych w Terrassie, ku pamięci Manolo Guerrero. W finale rozprawili się 2-0 z Cornellá. Zgadnijcie, kto wrócił do domu z nagrodą MVP…