Genialny pomocnik "Dumy Katalonii", Andres Iniesta, niedawno zaangażował się w akcję napoju marki Powerade, w ramach kampanii "Możesz więcej, niż myślisz". Przedstawia ona sylwetki zawodników, którzy pokonują bariery swoich możliwości. Kampania reklamowa została stworzona z myślą o nadchodzących mistrzostwach świata w piłce nożnej, które odbędą się w Brazylii. Iniesta poruszył również wszystkie najistotniejsze kwestie dotyczące obecnej sytuacji swojego klubu, FC Barcelony.
O możliwej winie piłkarzy, za to co dzieje się w klubie: "Gracze są po prostu tymi, którzy wykonują swój zawód. Odpowiedzialność ponoszą wszyscy, zarówno gdy wygrywamy, jak i kiedy przegrywamy. Zawsze tak uważałem".
O Leo Messim: "Nie mam wątpliwości co do tego, że nigdzie nie będzie mu lepiej niż tutaj a klub nie znajdzie innego gracza na jego miejsce".
O prawdopodobieństwie wygrania w tym sezonie Primera Division: "Dopóki istnieje szansa, trzeba wygrać cztery ostatnie mecze. Reszta nie zależy już niestety od nas".
O zawieszeniu sankcji transferowych: "Jest to bardzo dobra wiadomość dla klubu. Niezależnie od tego, czy wygrywamy jedno, dwa czy trzy trofea, musimy się stale poprawiać".
O teraźniejszości i przyszłości: "Zespół powinno się oceniać po tym, jak gra, rzeczywistość dotycząca futbolu to nie tylko zwycięstwa. Bywa lepiej albo gorzej. Musimy zakończyć obecny sezon i rozpocząć następny z nowymi wyzwaniami i marzeniami. Funkcjonujemy w tegorocznych rozgrywkach z wieloma okolicznościami, które nie są normalne i z tego powodu cierpimy".
O Atletico Madryt i ich szansach w Lidze Mistrzów: "To dobrze dla Atletico, że nadal gra w Champions League i walczy o to, aby ich sen o triumfie w Lidze Mistrzów się spełnił".
O tym, kto odpowiada za obecną sytuację w Barcelonie: "Trzeba oddzielić brak wygranych od tego, że w klubie dzieją się złe rzeczy. Mieliśmy wiele dobrych momentów, ale nie zawsze można wygrywać. Gdy sezon się zakończy, będzie trzeba wszystko zanalizować i dokonać tego, co będzie potrzebne. Wszyscy jesteśmy winni, wygrywamy jako zespół i tak samo przegrywamy. Nie wiem jak można rozłożyć proporcje, ale odpowiedzialność spada na całą drużynę".
O możliwym sezonie bez żadnego trofeum: "Moim zdaniem zrobiliśmy w tym roku wszystko co było w naszej mocy, ale nie udało nam się osiągnąć celów. Nadal próbujemy i będziemy walczyć do samego końca".
O stylu Barçy: "Barcelona posiada swój własny i unikatowy styl, natrudniej jest grać w taki właśnie sposób jak my, ciągle będąc w posiadaniu piłki. Nasz sposób gry jednak nie podlega dyskusji. Nie możemy natomiast zamykać sobie drzwi przed żadnymi nowymi pomysłami i graczami".
O mundialu w Brazylii: "Pochodząc stamtąd skąd jesteśmy, mistrzostwo świata zdobyte w Ameryce Południowej może być trudne do osiągnięcia".
O tym, czy Barcelona zdobędzie tytuł ligowy w ostatniej kolejce: "Mam nadzieję, że tak właśnie będzie. Będziemy czekać na swoją szansę aż do ostatniego ligowego spotkania. Najgorsze jest to, że nie na wszystko w tym momencie mamy wpływ. Wspomnienia, które posiadam w związku z tamtymi osiągnięciami (Dream Team Cruyffa wielokrotnie w ostatniej kolejce zdobywał mistrzostwo - przyp. red.) są pozytywne, wtedy wszystko dobrze się skończyło".