Jak donosi Guillem Balague w swojej nowej książce dotyczącej Leo Messiego, Cristiano Ronaldo delikatnie mówiąc niezbyt przychylnie określa Argentyńczyka. Według pisarza gwiazda Realu Madryt nazywa go skurwysynem. Ronaldo mówi tak o Messim wewnątrz szatni madryckiego klubu, a także na treningach. Ponadto klubowi partnerzy Portugalczyka rzekomo nie są wcale lepsi i określają Messiego mianem "Małego pieska Cristiano." Co ciekawe Cristiano Ronaldo zdementował te informacje na swoim koncie na facebooku, mówiać, że nic takiego nie ma miejsca i grozi autorowi książki procesem sądowym. Kto kłamie?