Ariedo Braida nie próżnuje. Jak donosi Sport (a także wiele włoskich portali), Włoch zasiadł wczoraj na trybunach San Siro. Formalnie aby obejrzeć na żywo klub, w którym pracował przez niemal trzy dekady. Nieformalnie - celem jego wizyty był chorwacki pomocnik Interu, Mateo Kovačic, którego blaugrana obserwuje.
Dyrektor sportowy Barcelony nie pierwszy raz na własne oczy obserwuje młodego piłkarza Nerazzurrich. W oczach Włocha i jego współpracowników Kovačic jest jednym z tych pomocników, którzy zapewniliby Dumie Katalonii kontynuację swojego stylu gry po odejściu Xaviego. Problem w przypadku ewentualnego transferu Chorwata stanowi oczywiście ban transferowy. Barcelona mogłaby ściągnąć go dopiero w styczniu 2016 roku, a zakusy na byłego rozgrywającego Dynama Zagrzeb już teraz ma kilka klubów Premier League. Barcelona, oprócz kwoty pieniężnej, miałaby w zamian zaoferować dodatkowo usługi Pedro, który byłby mile widzialny w Mediolanie, oraz/lub (uwaga!) Alexa Songa, gdy ten wróci z wypożyczenia do West Hamu.
Mateo Kovačic to kolejny obok Paula Pogby i Miralema Pjanica pomocnik z Półwyspu Apenińskiego, którego nazwisko przewija się w hiszpańskich i katalońskich mediach w kontekście wzmocnienia drugiej linii Barcelony.