FC Barcelona kontynuuje passę zwycięstw w drodze po obronę mistrzostwa Hiszpanii. Do końca rozgrywek pozostało 11 spotkań i margines błędu jest spory: dwie porażki i remis lub cztery remisy dadzą tytuł nawet przy komplecie wygranych ze strony Atletico Madryt. Nie można jednak tracić tego marginesu w takich miejscach jak podmadryckie Vallecano. Początek meczu z Rayo o 21:00.
Campo de Fútbol de Vallecas to jeden z ulubionych stadionów Barcelony. Od czasu powrotu Rayo do Primera Division w 2011 roku Barca wygrała tam wszystkie cztery mecze, kolejno 0:7, 0:5, 0:4 i 0:2. W poprzednim sezonie Messi i Neymar załatwili sprawę w dwie minuty w trakcie pierwszej połowy i choć w drugiej części Rayo grało w dziesiątkę, a samą końcówkę meczu nawet w dziewiątkę to wynik nie uległ juz zmianie. Nie należy się spodziewać wielkiej strzelaniny również w czwartkowy wieczór, na zdrowiu piłkarzy Barcelony musiał się jakoś odbić styczniowo-lutowy maraton, choć ze względu na bardzo dobrą sytuację kadrową (o krok od powrotu jest nawet Rafinha) Luis Enrique ma fantastyczne pole manewru.
W meczu z Sevillą na ławce usiedli m.in. Alves, Iniesta i Rakitić. Dwaj ostatni powinni wspomóc Busquetsa od początku meczu z Rayo i należy się spodziewać, że Sergio będzie pierwszym do zmiany w przypadku korzystnego wyniku. Alves zdążył złapać piątą żółtą kartkę po wejściu z ławki i kolejny raz od początku zagra Aleix Vidal. Cztery kartki mają obecnie Mascherano i Neymar, którzy mogą celować w wykartkowanie się na mecz z Getafe (12 marca) by być dostępnymi na starcia z Villarreal i Realem Madryt. Póki co jednak Mascherano będzie partnerem Pique na środku obrony, a Neymar już w siódmym ligowym meczu z rzędu zagra w ataku z Messim i Luisem Suarezem. Kontuzja Karima Benzemy praktycznie wyeliminowała Francuza z walki o Trofeo Pichichi. Ostał się jeszcze Cristiano Ronaldo, który w 27 meczach uzbierał 23 bramki. Suarez ma 25 trafień, Neymar 18 a Messi 16 i spotkanie z ofensywnie nastawionym Rayo to idealna okazja by poprawić ten dorobek. W dodatku Luisito jest najlepszym asystentem La Liga (11), a Neymar zajmuje w tej klasyfikacji drugie miejsce (10). Leo ze względu na kontuzję rozegrał kilkaset minut mniej w lidze od swoich wspaniałych kolegów, ale powoli nadrabia dystans w golach i asystach.
Rayo nie przegrało meczu niemal od początku stycznia, ale aż 5 z 7 ostatnich spotkań kończyło remisami 2:2. Podopieczni Paco Jemeza, którzy jesienią przegrali na Camp Nou 5:2 (pamiętne cztery gole Neymara), zajmują szesnastą lokatę i mają zaledwie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Warto zauważyć, że Barca jest w tym sezonie bardzo oszczędna na wyjazdach, gdzie w 12 meczach strzeliła tylko 21 bramek (tracąc 11). Pożądany przez nas scenariusz meczu to z pewnością szybkie objęcie prowadzenia (najlepiej dwubramkowego) i kontrolowanie meczu do ostatniego gwizdka arbitra.
Mecz poprowadzi pan Iñaki Bikandi, który od poprzedniego sezonu gwiżdże w najwyższej klasie rozgrywkowej. Prowadził m.in. grudniowy mecz Barcelony z Betisem. Miejmy nadzieję, że arbiter nie będzie głównym bohaterem widowiska, a na podmadryckim boisku zobaczymy dobry, ofensywny futbol i kolejny krok w stronę marzenia wszystkich cules, jakim jest obrona potrójnej korony.
Rayo Vallecano - FC Barcelona, Campo de Fútbol de Vallecas, 3.03.2016 godz.21:00
Sędziuje: Iñaki Bikandi
