- Jestem bardzo smutny - powiedział Fernando Torres po meczu z Barceloną (1:2). - Czuję się odpowiedzialny. Grając w pełnych składach mecz mógłby wyglądać inaczej. Zostanie wyrzuconym z boiska to dla mnie nowość. Nie przypominam sobie zbyt wielu gorszych dni w karierze. W obu sytuacjach sędzia mógł pokazać mi kartkę, ale nie musiał. Przykro mi, że UEFA bardziej przejmuje się kolorami koszulek niż wyborem odpowiedniego arbitra - dodał hiszpański napastnik, który strzelił gola, a dziesięć minut później dostał czerwoną kartkę.