Kevin Gameiro niedawno został piłkarzem Atlético Madryt. Los Colchoneros zapłacili za niego 36 milionów euro, a sam zawodnik przyznaje, że była to dla niego najlepsza opcja, nawet pomimo tego, że w Premier League mógłby zarobić zdecydowanie więcej pieniędzy.
- Szczerze mówiąc, zamiast trafiać do Barcelony wolałbym już pozostać w Sevilli - powiedział Francuz w rozmowie z L'Equipe. - Wiedziałem, że w Barçy byłbym czwartym napastnikiem za Luisem Suárezem, Leo Messim i Neymarem. Uważałem, że nie grałbym tam na tyle dużo, na ile bym chciał i uznałem, że ta opcja nie jest dla mnie najlepsza - komentuje 29-latek.
Gameiro przyznaje, że wybrał Atlético wyłącznie ze względów sportowych. - Moi agenci informowali mnie o lukratywnych ofertach, ale chciałem zostać w Hiszpanii. Żyje mi się tutaj bardzo dobrze, podobnie zresztą jak i mojej rodzinie, a La Liga jest niesamowicie silna. Diego Simeone powiedział, że szukał piłkarza dokładnie takiego jak ja i przekonał mnie do ruchu - powiedział Gameiro na łamach L'Equipe.