Przed Blaugraną nie lada wyzwanie związane z meczem na Estadio Anoeta, gdzie nie wygrała od niemal 10 lat. Tym razem zwycięstwo nie jest obowiązkiem, ponieważ w ćwierćfinale Pucharu Króla czeka nas jeszcze rewanż na Camp Nou (już za tydzień). Dobrze będzie jednak jak najszybciej zakończyć pechową serię i podtrzymać niezłą formę z ostatnich dwóch spotkań. Bardzo ciekawie zapowiadający się mecz w San Sebastian rozpocznie się w czwartek o 21:15.
Losowanie Copa del Rey nie połączyło ze sobą wielkiej trójki: Real zagra z Celtą, Atletico z Eibar, a Barcelona z Realem Sociedad. Czwartą parę utworzyły Alcorcon i Deportivo Alaves, będziemy mieć więc co najmniej jednego niespodziewanego półfinalistę. Hiszpańska federacja jakiś czas temu zmieniła zasady i wzorem Ligi Mistrzów poszczególne losowania odbywają się po każdej rundzie (przez lata na etapie 1/16 lub 1/8 finału rozslosowywano od razu całą drabinkę). Wciąż zatem możliwe są ciekawe scenariusze, w tym El Clasico już za dwa tygodnie. Póki co jednak trzeba się martwić Realem Sociedad, który ma na własnym boisku niezwykły patent na "Dumę Katalonii". 8 ostatnich spotkań na Anoeta to 5 wygranych gospodarzy i 3 remisy (w tym 1:1 w Copa del Rey przed trzema laty). W listopadowym starciu ligowym Barcelona szczęśliwie zremisowała 1:1 (gospodarzom anulowano prawidłowego gola), ale ostatnio pewność siebie podopiecznych Eusebio z pewnością naruszyła Sevilla, która przed niespełna dwoma tygodniami wygrała w Kraju Basków aż 0:4.
Barca zaczęła rok od porażki w Bilbao i remisu w Villarreal, dwa ostatnie mecze to jednak dwa zwycięstwa i aż osiem strzelonych bramek. W świetnej formie jest Leo Messi, który w 6 ostatnich występach strzelił 7 bramek i ma już 27 trafień we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie. 100 bramek dla Barcelony przekroczył Luis Suarez (debiutował w październiku 2014!), a od początku roku coraz lepiej gra Neymar. Brazylijczyk odpoczywał w ubiegłą sobotę i niemal na pewno zobaczymy go obok Suareza i Messiego w czwartkowy wieczór. Na kogo jeszcze postawi Luis Enrique? Do bramki z pewnością wskoczy Jasper Cillessen. W obronie partnerem Pique będzie prawdopodobnie Umtiti, a po bokach powinniśmy zobaczyć Sergiego Roberto i Digne. Tradycyjnie najwięcej znaków zapytania przynosi obsada linii pomocy. Busquets, Denis Suarez i Iniesta? Bardzo prawdopodobne. Na pewno na Anoeta nie zobaczymy Ter Stegena, Vidala, Mathieu oraz kontuzjowanego Rafinhi - cała czwórka nie znalazła się w kadrze na to spotkanie.
Barcelona cały czas walczy o trzeci Puchar Króla z rzędu i od czasu przegranego finału z Realem Madryt w 2014 roku poniosła tylko jedną porażkę w tych rozgrywkach - przed dwoma tygodniami w Bilbao. Piłkarze z San Sebastian dwukrotnie zdobywali to trofeum, w... 1909 i 1987 roku. Ich drużyna składa się niemal w całości z Basków, a jedynymi piłkarzami spoza Hiszpanii są Rulli, Vela i Willian Jose. Trener Eusebio Sacristán grał w "Dream Teamie" Cruyffa w latach 1988-1995, w latach 2003-2008 był jednym z asystentów Franka Rijkaarda, a między 2011 a 2015 rokiem prowadził Barcelonę B.
Sociedad swój ostatni mecz rozegrał raptem w poniedziałek, pokonując na wyjeździe Malagę 0:2 po golach Inigo Martineza i Juanmiego. W wyjściowej jedenastce było jednak aż 5 zmian w porównaniu do listopadowego meczu z Barceloną. Eusebio dysponuje szerokim składem i świetnie nim rotuje, czego dowodem jest piąta pozycja w lidze i raptem dwa punkty straty do miejsca premiowanego grą w eliminacjach Ligi Mistrzów. To będzie pasjonujący mecz!
Real Sociedad San Sebastian - FC Barcelona, Estadio Anoeta, 19.01.2017 godz.21:15
Sędziuje: JOSÉ LUIS GONZÁLEZ GONZÁLEZ